- Jestem szczęśliwy, że tak dużo ludzi chciało mi pomóc. Dzięki temu otrzymałem dodatkowe siły do walki, bo wiedziałem, że nie jestem sam – mówi Artur Kaczor.
Rodzina 6-letniego chłopczyka z Kluczborka dziękuje za wszystkie akcje charytatywne, za zbiórki krwi i rejestrację dawców szpiku.
- Jesteśmy również wdzięczni za wpłaty na 1% na fundację "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”, które w całości zostaną przeznaczone na dalsze leczenie - piszą Joanna i Radosław Kaczorowie, rodzice Arturka.
Artur Kaczor jest już po przeszczepie szpiku. Jeździ systematycznie do szpitala na kontrole. Czeka go jeszcze długotrwała rehabilitacja, żeby wrócić do pełni sił.
- Nareszcie po roku pobytu w klinice we Wrocławiu mogę nacieszyć się domem i spędzić czas z całą rodziną! - cieszy się Artur.
Chłopczyka z Kluczborka czeka jeszcze kilka lat leczenia, ale najważniejszy był właśnie przeszczep szpiku.
Artur rozpoczął naukę w klasie Ib w szkole podstawowej nr 1 w Kluczborku, ale nie może jeszcze chodzić razem z dziećmi do szkoły, ma indywidualny tok nauczania.
Arturek zachorował na ostrą odmianę białaczki limfoblastycznej we wrześniu 2017 roku.
Leczył się w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej - Przylądek Nadziei we Wrocławiu.
FLESZ - Oddając krew ratujesz życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?