Coraz więcej chorych zbiera na leczenie w crowdfundingu, czyli w zbiórkach internetowych. Zbiórki te potrafią przynieść fenomenalne wyniki.
Chory na SMA Patryk Radwański z Kluczborka zebrał 9,8 miliona zł na najdroższy lek świata, jak nazywana jest terapia genowa lekiem Zongelsma w USA.
Chora na hemimelią strzałkową Julka Szczerba z Wachowa zebrała prawie 1,5 miliona zł nas nowatorską operację nóżek, którą przeprowadził amerykański ortopeda dziecięcy.
Jednak nie wszystkim tak łatwo udaje się zebrać pieniądze na leczenie. Najbardziej chwytają za serce i otwierają portfele historie ciężko chorych dzieci. Dorośli mają dużo trudniej, a żyć z ciężką chorobą jest bardzo ciężko. Ciężko również pod względem finansowym.
- Od dzieciństwa zmagam się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jestem osobą z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, z tego powodu otrzymuję zasiłek stały, który wynosi 645 złotych. Z tej kwoty muszę dokładać do rachunków za mieszkanie, kupić żywność, leki, pokryć koszty przejazdów do lekarzy - mówi Marzena Uryga z Kluczborka.
Lekarze zdiagnozowali u pani Marzeny całą litanię chorób: hipercholesterolemię, przewlekłe zapalenie jelita grubego, problemy z sercem (niedomykalność zastawki mitralnej, depolaryzację serca), niedoczynność tarczycy, niedobór odporności humoralnej, osteoporozę, chorobę Leśniowskiego-Crohna, toczeń, nieokreślone układowe zajęcie tkanki łącznej, padaczkę, chorobę kończyn, wole guzowate tarczycy, pierwotnie uogólnioną chorobę zwyrodnieniową stawów.
- Przy każdej infekcji, które pojawiają się bardzo często, powinnam mieć wykonane badanie immunoglobulin i inne badania, na które mnie nie stać i żadne z nich nie jest refundowane - mówi Marzena Uryga. - Codziennością jest to, że dochodzi do bardzo bolesnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, bóli stawów i mięśni, które zaburzają moje funkcjonowanie i są przyczyną bezsenności. Jak również opuchnięcia, problemy ze wzrokiem, które w ostatnim czasie bardzo się nasiliły.
Pani Marzena również założyła zbiórkę internetową. Zebrać chciała 14.000 zł. Przez ponad dwa lata zebrała tylko 30 procent tej kwoty...
- Zbieram teraz głównie na puszki Ensure, jest to środek specjalnego przeznaczenia medycznego. Przy nasileniu choroby, kiedy nie jestem w stanie jeść posiłków, jest to moje jedzenie na przetrwanie - mówi Marzena Uryga.
- Nie siedzę w domu, podjęłam zatrudnienie na pół etatu. Niestety, nie wystarcza to - dodaje pani Marzena. - Proszę, pomóżcie mi. Bez waszej pomocy nie dam rady.
Jak pomóc
Wejdź na stronę internetową https://zrzutka.pl/fxcnx9
i wpłać darowiznę na rzecz Marzeny Urygi.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?