Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Famak w Kluczborku chce przyjąć 50 nowych pracowników. Dla kogo jest praca?

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Famak w Kluczborku chce zwiększyć zatrudnienie
Famak w Kluczborku chce zwiększyć zatrudnienie Mirosław Dragon
Zatrudnienie w jednym z największych zakładów pracy w Kluczborku ma wzrosnąć o ponad 10 procent, a to tylko początek zwiększania miejsc pracy. Problemem jest jednak brak rąk do pracy.

- Aktualnie zatrudniamy razem z pracownikami zewnętrznymi prawie czterysta osób i pięćdziesiąt osób przyjęlibyśmy do pracy od zaraz. A to dopiero początek, bo jesteśmy w trendzie wzrostowym - mówi Robert Rulkiewicz, prezes kluczborskiego Famaku.

To ważna zmiana, ponieważ jeszcze kilka lat temu o Famaku pisało się w kontekście zwolnień grupowych.

Jednak teraz sytuacja mocno się polepszyła, już od kilku lat Famak dynamicznie rozwija się. W 2014 roku kluczborski zakład metalurgiczny zmienił jednak właściciela. Kupiła go grupa TDJ, której właścicielem jest Tomasz Domogała, znajdujący się od lat na liście 100 najbogatszych Polaków.

Teraz problem jest wręcz odwrotny: brakuje rąk do pracy. Produkujący suwnice oraz urządzenia transportowo-dźwigowe Famak ma portfel zamówień zapełniony na prawie rok do przodu.

Produkty kluczborskiego Famaku robią wrażenie. Niedawno z Kluczborka do Świnoujścia i dalej do portu IJmuiden w Holandii przetransportowano ważącą 2000 ton rozładowarkę chwytakową do statków.

- Już jesteśmy jednym z największych zakładów pracy w Kluczborku, a chcemy być jeszcze większym, a do tego dobrym pracodawcą - dodaje prezes Robert Rulkiewicz. - Za nadgodziny zarabia się u nas 50- lub 100-procentowe dodatki, od września wprowadzamy darmowy kurs języka angielskiego dla naszych pracowników, dzieci naszych pracowników mają możliwość ubiegania się o stypendia lub uczestnictwo w obozach wakacyjnych organizowanych przez naszą fundację - TDJ Foundation.

Kto może znaleźć pracę w kluczborskim Famaku?

Ślusarze, spawacze, tokarze, operatorzy CNC, kontrolerzy jakości, mechanicy maszyn i urządzeń, elektromonterzy, a także inżynierowie z kierunków mechanicznych, technologicznych i budowy maszyn.

- To mogą być inżynierzy, ale także technicy - dodaje Paweł Majcherkiewicz, wiceprezes Famaku. - Nowi pracownicy przez pierwsze trzy miesiące pracują pod okiem przydzielonego im opiekuna. Prowadzimy szkolenia i kursy, pracownicy mogą również skorzystać z dofinansowania do studiów.

Ile można zarobić w jednym z największych zakładów pracy w Kluczborku? Średnie wynagrodzenie w Famaku wynosi obecnie ponad 5500 zł brutto. 70-80 procent produkcji kluczborskiej fabryki idzie na eksport, w związku z tym pracownicy mogą regularnie jeździć na delegacje zagraniczne.

- Na takiej delegacji można zarobić nawet 20 tysięcy złotych. Oprócz pensji pracownik otrzymuje bowiem dietę - informuje Robert Rulkiewicz.

Kluczborski Famak zatrudnia nie tylko Polaków, ale także Ukraińców, Hindusów oraz Indonezyjczyków.

W dzisiejszych czasach bez pracowników z zagranicy żadna polska fabryka nie mogłaby funkcjonować, ale niezbędni są też Polacy, doświadczeni pracownicy, pracujący w fabryce od lat i świetnie wyszkoleni.

- Mamy wspaniałych pracowników, ale wielu z nich za kilka lat przejdzie na emeryturę, a wyszkolenie nowych pracowników, którzy produkują skomplikowane urządzenia, jakimi są urządzenia przeładunkowe czy dźwignicowe, wymaga czasu - mówi prezes Robert Rulkiewicz. - Chcemy zwłaszcza, żeby w Famaku chcieli pracować mieszkańcy Kluczborka i okolic. Famak to od 70 lat największy i najważniejszy zakład pracy, dlatego chcemy, żeby nadal tak było.

Famak – biznesowy symbol Kluczborka

Famak mieści się przy ul. Fabrycznej 5 w Kluczborku. Zakład powstał w 1945 roku jako Kluczborskie Zakłady Mechaniczne i Odlewnia na bazie poniemieckiego przedsiębiorstwa. W 2014 r. Famak został przejęty przez Famur, należący do Grupy TDJ. Jej właścicielem jest Tomasz Domogała, który kontroluje trzy duże giełdowe grupy kapitałowe: Famur, PGO oraz Zamet.

Kluczborski Famak jest producentem konstrukcji stalowych oraz maszyn i urządzeń transportowo-dźwigowych. Produkowane w Kluczborku dźwigi i suwnice sprzedawane są niemal na wszystkich kontynentach, m.in. w Chinach, Indonezji, Iranie, Maroku, Indiach, Ghanie, Norwegii, Holandii, Rumunii, Bułgarii i Rosji. Kluczborka fabryka jest także producentem układu nawęglania i odżużlania w rozbudowanej Elektrowni Opole.

Famak w Kluczborku zatrudnia obecnie 334 osoby na stałe oraz 60 pracowników zewnętrznych. W 2020 roku kluczborska spółka osiągnęła roczny obrót w wysokości 86 milionów zł.

Wielki żuraw Famaku przez ostatnie dekady był jednym z symboli Kluczborka i charakterystycznych elementów panoramy miasta. Teraz firma dokonała kontrolowanego wyburzenia przestarzałego dźwigu. Internauci nagrali moment wysadzenia konstrukcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Famak w Kluczborku chce przyjąć 50 nowych pracowników. Dla kogo jest praca? - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto