Przedwojenny Hotel Adler to jedna z chlub Byczyny. Ma grubo ponad 100 lat, w czasach przedwojennych nosił nazwę „Hotel zum goldenen Adler" (czyli Hotel pod Złotym Orłem).
Odrestaurowany Hotel Adler otwarto ponownie w 2011 r., ale już pięć lat później został zamknięty, ponieważ jego właściciel zbankrutował. Zabytkowy hotel chciała kupić Doda, zwłaszcza że menedżer piosenkarki Rafała Bogacz mieszka właśnie w Byczynie.
- W Byczynie jest jedyny taki gród rycerski. A rycerze muszą mieć blisko królową! - komentowała w swoim stylu Doda. Z jej planów nic jednak nie wyszło.
Ostatecznie byczyński hotel od komornika sądowego kupiła spółka Jabo z Warszawy. Otwarcie hotelu zapowiada jednak najemca, założona pół roku temu spółka HRM Hotel & Restaurant Management z Krakowa. Jest to to mała rodzinna spółka z najniższym kapitałem zakładowym wynoszącym 5000 zł, zarejestrowana w bloku w Krakowie.
W internecie spółka zapowiada już „wielkie nowe otwarcie Grand Hotelu Adler". Zaplanowane jest na 15 marca. Według zapowiedzi ma to być hotel butikowy, czyli kameralny obiekt z wysokim standardem.
Dodzwoniliśmy się do Marka Dąbrowskiego, dyrektora zarządzającego i współwłaściciela spółki HRM. Powiedział, że data otwarcia może zostać przesunięta, ponieważ czasu jest bardzo mało. Ma to być hotel w stylu lat 80., z dancingami.
Rodzinna spółka z Krakowa prowadzi już rekrutację. Oferty pracy są dla menedżerki hotelu, recepcjonistki i pokojówek.
Night Club Adler w Byczynie szuka pracownic
W internetowych serwisach z ogłoszeniami jest jednak jeszcze inna rekrutacja. Ogłoszenie zatytułowane jest „Fajna praca w okolicach Opola z zakwaterowaniem". Miejscem pracy ma być Night Club Adler w Byczynie. Poszukiwane są: tancerki, hostessy, promotorki, a także barmanka i menedżer.
Na najwyższe zarobki mogą liczyć tancerki - nawet do 4 tysięcy zł tygodniowo na rękę. W zakres ich obowiązków wchodzi taniec oraz rozmowa z gośćmi. Godziny pracy są nocne. W ogłoszeniu czytamy ponadto, że oferta klubu opiera się na pokazach pole dance (czyli tańca na rurze) i alkoholu.
Hostessy mogą zarobić już mniej, ok. 1200 zł tygodniowo. Ich zadaniem będzie „robienie sztucznego tłumu, rozkręcanie imprez, promowanie drinków".
- Jako osobie wierzącej nie podoba mi się taka działalność, ale jako burmistrz muszę to akceptować. Jeśli ktoś otworzy legalny hotel czy klub i jeśli jest to działalność zgodna z prawem, to nie mam na to żadnego wpływu - komentuje Iwona Sobania, burmistrz Byczyny.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?