Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IPN w Gdańsku rozczarowany po Zaślubinach Polski z Morzem w Pucku: dorobek IPN został instrumentalnie wykorzystany | ZDJĘCIA, WIDEO

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Instytut Pamięci Narodowej nie został należycie doceniony za wkład - m.in. finansowy - we współorganizację obchodów 100. rocznicy Zaślubin Polski z Morzem w Pucku. Burmistrz została połajana za brak czasu na wystąpienie prezesa IPN, poświęcenie tablicy A. Miotka i podkreślenie roli IPN przy renowacji słupka zaślubinowego.

Puck w fali krytyki po Zaślubinach Polski z Morzem (2020).Najpierw oberwało się gospodarzom za brak reakcji w sprawie gwizdów i wyzwisk, które poleciały pod adresem przemawiającego nad brzegiem Zatoki Puckiej prezydenta Andrzeja Dudy.
- Przygotowywaliśmy się do tego święta od kilku miesięcy i jest nam niezmiernie przykro, że głównym przekazem medialnym są dziś informacje nt. niestosownych słów wykrzykiwanych w czasie przemówienia Prezydenta RP Andrzeja Dudy - komentuje w swoim komunikacie burmistrz Hanna Pruchniewska.

To nie koniec, bo teraz władze miasta obsztorcował prof. dr hab. Mirosław Golon, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku. W swoim komentarzu specjalnym dyrektor gdańskiego IPN zwraca uwagę, że nad wspólnym, jak najlepszym, przygotowywaniem obchodów 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem - nie tylko w Pucku - pracował sztab ludzi.
- W odniesieniu do obchodów mających miejsce 10 lutego w Pucku nasuwa się jednak smutna refleksja – naukowy i dydaktyczny dorobek Instytutu Pamięci Narodowej został instrumentalnie wykorzystany bez informacji zwrotnej w postaci podziękowań i podkreślenia roli Instytutu w trakcie uroczystości - czytamy w komunikacie dyr. Mirosława Golona.

Obchody 100. Zaślubin Polski z morzem: tysiące osób powitały...

IPN Gdańsk wypunktował władze Pucka za zaślubinowe niedociągnięcia i lapsusy organizacyjne - jak można to delikatnie ująć. W Pucku miano nie dopuścić prezesa IPN do słowa podczas odsłaniania tablicy Antoniego Miotka, wystarczająco nie doceniono też - publicznie - roli Instytutu, który pomógł przy renowacji zaślubinowego słupka.

Do tego doszedł też wątek sakralny.
- Jesteśmy zaskoczeni tymi działaniami, tak samo zresztą jak brakiem możliwości poświęcenia tablicy A. Miotka i innymi powszechnie już znanymi incydentami, które miały miejsce tego dnia w Pucku - wylicza w swoim komentarzu szef IPN Gdańsk.

Władze miasta Puck z niezrozumiałych powodów, wbrew wcześniejszym deklaracjom i poczynionym z dużym wyprzedzeniem uzgodnieniom, nie dopuściły do wystąpienia prezesa IPN dr. Jarosława Szarka przy odsłanianej tego dnia tablicy pomorskiego działacza niepodległościowego Antoniego Miotka. Tablicy, którą w całości wymyślił, sfinansował i zrealizował IPN.

Burmistrz Pucka wystąpienie szefa gdańskiego oddziału Instytutu zirytowało. Reakcja była szybka. Hanna Pruchniewska na swojego facebooka (jest na nim bardzo aktywna) wrzuciła fotki z koncertu, który odbył się w puckim kościele i podkreśliła, że na pierwszym z nich znajduje się dyrektor IPN Gdańsk, a muzyczne wydarzenie Instytut sponsorował.

- To pierwszy dowód na to, że IPN w Pucku został dopuszczony do głosu - komentuje burmistrz.

W Pucku odpierają też zarzuty związane z brakiem poświęcenia przez księdza tablicy pamiątkowej. W nim uczestniczył i Andrzej Duda, i wnuczka Antoniego Miotka, władze Pucka i powiatu puckiego oraz Jarosław Szarek - prezes IPN.
- Wszelkie wydarzenia związane z wystąpieniem głowy państwa muszą być uzgodnione z Kancelarią Prezydenta - tłumaczy Hanna Pruchniewska. - A uzgodniliśmy skład, który odsłoni tablicę i kto będzie przemawiał. Ja tylko witałam, pan starosta pięknie mówił i po kaszubsku, i po polsku.

- To było piękne i podniosłe, ale w jakimkolwiek momencie uroczystości zabrakło tego podkreślenia wkładu Instytutu - ripostują w IPN. Wystąpienie miało być okazją do przybliżenia postaci Miotka, ale też roli Kociewiaków, Kaszubów, Pomorzan w proces odzyskiwania niepodległości i powrotu Pomorza do Polski. - Burmistrz dziękowała różnym podmiotom, ale Instytutu wśród nich nie było.

Poświęcenie tablicy to nic wyjątkowego - przewiduje go m.in. ceremoniał wojskowy (honorową wartę przy pamiątce po Antonim Miotku pełnili żołnierze Marynarki Wojennej).
- Na ten temat trwała gorąca debata na linii armia - kancelaria, my nie byliśmy stroną, wiec głosu nie mogliśmy zabrać - relacjonuje burmistrz Pucka. - Dlaczego prezes IPN nie mógł na Starym Rynku zabrać głosu? Dlaczego nie pozwolono na poświęcenie? O to przedstawiciele IPN muszą pytać w Kancelarii Prezydenta w Warszawie. Ja wiem, że najłatwiej mnie oskarżyć, ale to pytania nie do mnie.

W IPN komentują, że rozmowy - od dłuższego czasu - o scenariuszu obchodów dyskutowano z przedstawicielami organizatorów, czyli miasta Pucka.
- Z tej strony otrzymaliśmy zapewnienie o tym, jak uroczystości będą przebiegały - mówi Jan Hlebowicz. - Jeśli Puck wiedział z Kancelarii Prezydenta, że nie będzie czasu na wystąpienie prezesa IPN, to nas o tym nie poinformował.

Jan Hlebowicz, asystent prasowy dyrektora IPN Gdańsk zwraca uwagę, że - jako współorganizatorzy - przedstawiciele Instytutu sprawy związane m.in. z przebiegiem uroczystości zaślubinowych w Pucku uzgadniali z miastem, nie kancelarią.
- Dyrektor zdecydował się na taką formę, by podkreślić naprawdę duży wkład i merytoryczny, naukowy, edukacyjny, ale również finansowy w obchody 100. rocznicy Zaślubin Polski z Morzem. Wkład, który, w naszym przekonaniu, został pominięty przez władze miasta Pucka w tracie samych uroczystości - komentuje Jan Hlebowicz. - W samym tylko Pucku przygotowaliśmy pięć wystaw, przygotowaliśmy zajęcia edukacyjne, na które zgłosiło się ponad 600 młodych ludzi z całego Pomorza. Przygotowaliśmy też publikacje i szereg materiałów promocyjnych, które były darmowo rozdawane w Pucku podczas uroczystości.

Prezydent Andrzej Duda wygwizdany w puckim porcie: Zaślubiny Polski z Morzem 2020, Puck:

Ale przede wszystkim wymyśliliśmy i sfinansowaliśmy tablicę pamiątkową Antoniego Miotka, by uhonorować niezwykle ważną postać dla historii Zaślubin. Tablicę, która byłą jednym z dwóch najważniejszych elementów tych uroczystości. A podczas jej odsłonięcia w zasadzie ani razu nie podkreślono wkładu Instytutu.
Jan Hlebowicz, IPN Gdańsk

Według IPN z miastem wcześniej ustalono, że prezes Instytutu - odpowiedialnego m.in. za przypominanie osób szczególnie ważnych dla historii - zabierze głos.
- A co nie nastapiło - kwituje Jan Hlebowicz.

W Pucku wskazują na inny aspekt tej historii.
- Pod koniec stycznia z IPN otrzymaliśmy pismo, że w "będzie obecny pan prezes IPN Jarosław Szarek, jako jedna z osób odsłaniających tablicę. Proszę o poinformowanie o tym fakcie Kancelarię Prezydenta" - czyta burmistrz Pruchniewska.- I nie ma prośby, by prezes zabrał głos.

Druga rzecz, która "nieprzyjemnie zaskoczyła" przedstawicieli IPN, była sytuacja w porcie - przy replice słupka zaślubinowego. Ten zrewitalizowano za pieniądze Instytutu.
- I również w tym momencie zabrakło, chociażby krótkiej, informacji "Dziękujemy Instytutowi Pamięci Narodowej za ten wkład w uroczystości, którą jest tablica Antoniego Miotka, ale również rewitalizacja słupka zaślubinowego" - argumentuje przedstawiciel IPN Gdańsk. - Nie chcemy się licytować i mówić czego było za dużo, a czego zabrakło. Chodzi o to, że duży nasz wkład na różnych polach został zmarginalizowany. I instrumentalnie wykorzystany. Niech za pośrednictwem komunikatu dyrektora wybrzmi to, co nie wybrzmiało podczas uroczystości 10 lutego 2020 w Pucku.

Puck medialnie oberwał też za niestosowną reakcję uczestników, których część wygwizdała prezydenta Andrzeja Dudę - któego burmistrz zaprosiła nad zatokę - obrzucała go mało wybrednymi epitetami ("wyPAD", "będziesz siedział”, „kłamca”). Ta było w porcie rybackim w Pucku, ale też na Starym Rynku - choć tu było dużo spokojniej i kulturalniej. Część z obecnych na starówce osób buczała gdy padały nazwiska gości z PiS, owacyjnie reagowała na - witanych oficjalnie przez burmistrz - ludzi związanych z PO.
- Idąc z prezydentem przez Stary Rynek, byłam zaskoczona odwrotną sytuacją: było tam bardzo dużo jego zwolenników - relacjonuje burmistrz. - Słyszałam bardzo dużo, bardzo pochlebnych słów kierowanych do pana prezydenta. Byli więc przeciwnicy, byli i zwolennicy. Tak wygląda nasza polska demokracja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto