Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasia z Kluczborka jest już w niemieckiej klinice. Ale koszt leczenia bardzo wzrósł!

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Nadzieją na poprawę stanu pani Kasi jest operacja w International Neuroscience Institute w Hanowerze. Potrzeba na nią jednak aż 400 tysięcy złotych.
Nadzieją na poprawę stanu pani Kasi jest operacja w International Neuroscience Institute w Hanowerze. Potrzeba na nią jednak aż 400 tysięcy złotych. arch. prywatne
Kwota potrzeba na leczenie Katarzyny Mienkiny - 33-latki z Kluczborka cierpiącej na raka pnia mózgu, o której pisaliśmy w połowie września - wzrosła dwukrotnie. Teraz mieszkanka Kluczborka potrzebuje aż 400 tysięcy złotych na operację. Walka z czasem jest coraz bardziej zacięta, ale bliscy pani Kasi nie ustają w działaniach i prośbach o pomoc.

Przypomnijmy - Katarzyna Mienkina walczy z rakiem pnia mózgu. - W lutym u Kasi zdiagnozowano nieoperacyjnego guza na pniu mózgu. Po naświetlaniach ustąpiły silne zawroty głowy i problemy z chodzeniem, a guz zmniejszył się o połowę. Jednak po kolejnych kilku tygodniach guz wrócił do stanu pierwotnego - mówi Joanna Mienkina, siostra pani Katarzyny.

- Nadzieja dla szwagierki pojawiła się w niemieckiej klinice Charite w Berlinie. Jednak wstępna wycena operacji sięgała aż 150 tysięcy złotych - tłumaczy nam Jakub Wróblewski, mąż pani Joanny.

Pan Jakub zorganizował internetową zbiórkę pieniędzy na rzecz swojej szwagierki. Na pomoc ruszyły tysiące osób z całej Polski. Wiele angażuje się w licytacje na facebookowej grupie Licytacje dla Kasi można nabyć wiele przedmiotów oraz usług. Wszystko po to, by do wirtualnej skarbonki założonej na portalu Pomagam.pl wpadało jak najwięcej pieniędzy.

Niestety, specjaliści ze szpitala Charite zdecydowali, że nie podejmą się operacji pani Kasi ze względu na jej zły stan zdrowia. - Na szczęście udało nam się uzyskać zgodę na operację w klinice INI w Hanowerze, na której nam najbardziej zależało. Pracują tam świetni specjaliści, którzy od razu zaprosili Kasię do siebie. Nie zastanawialiśmy się więc ,tylko zorganizowaliśmy transport i ruszyliśmy - tłumaczy pan Jakub.

Kluczborczanka jest już w Niemczech. Wzrosła jednak kwota, jaką musi zapłacić za operację. Obecnie sięga ona 75 tysięcy euro. A do tego trzeba doliczyć transport sanitarny i zakwaterowanie osoby towarzyszącej. Łącznie: 400 tysięcy złotych. Bliscy 33-latki zadłużyli się, by móc jak najszybciej wpłacić brakującą część pieniędzy. Obecnie na wirtualnym koncie jest bowiem tylko 170 tysięcy złotych.

- Jednak my nie mamy wyjścia, musimy sobie z tym poradzić - nawet mimo kłód rzucanych przez los pod nogi. Wierzymy, że się uda. To dzięki wam mamy tę moc, jesteście kochani! - podsumowuje pan Jakub.

Planowany termin operacji kluczborczanki planowana jest na 6 października.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto