COVID-19 ciężko przechodzą także osoby młode
Tylko z czwartku na piątek do Tymczasowego Szpitala COVID-19 w Opolu trafiło 8 pacjentów, którzy wymagali pomocy. Dzień wcześniej było to 10 pacjentów. W efekcie tych i poprzednich przyjęć, liczba pacjentów jeszcze przed długim weekendem wyniosła 45 osób. Takiego przyrostu chorych dawno nie było.
- Ta choroba nie wybiera - mówi dr Marek Piskozub, kierownik Tymczasowego Szpitala COVID-19 w Opolu. - Leczenia szpitalnego wymaga nie tylko schorowani seniorzy, ale także osoby młode, w wieku 30-40 lat, bez chorób współistniejących. Zdarza się, że niestety, przechodzą oni COVID-19 bardzo ciężko. Mieliśmy też zgony tak młodych osób.
Większość obecnie hospitalizowanych nie zdecydowała się zaszczepić przeciwko tej chorobie. - Około 20 procent wymagających leczenia w naszym szpitalu było zaszczepionych i zwykle przechodzą tę chorobę lżej – zauważa dr Marek Piskozub i apeluje o korzystanie ze szczepień.
- Nierzadko słyszymy od chorujących i ich rodzin, że teraz żałują, że nie chcieli się zaszczepić. Dla niektórych, niestety, jest już za późno – dodaje kierownik opolskiego szpitala covidowego.
Od początku działalności tej placówki, czyli przez 10 miesięcy, przyjęto do niej 770 osób, spośród których zmarło 256. Obecnie na 45 chorujących, 10 jest w stanie ciężkim, leczonych na odcinku na intensywnej terapii. Dla pacjentów przygotowanych jest 56 łóżek w części ogólnej i 20 w części intensywnej terapii.
- Nie wszystkich możemy wypisać od razu po zakończeniu terapii. Nasi pracownicy zabiegają o to, żeby osobom samotnym zapewnić opiekę domową, bo po ciężkiej chorobie nie będą w stanie zadbać o siebie sami – podsumowuje Marek Piskozub.
COVID-19 ciężko przechodzą osoby niezaszczepione
Dr Wiesława Błudzin, ordynator Oddziału Chorób Zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Opolu zauważa, że zdecydowaną większość pacjentów, którzy przechodzą ciężko COVID-19, to osoby niezaszczepione.
- Ostatnio trafiła do nas 82-latka z ciężkim zapaleniem płuc i COVID-em - mówi. - Rodzina pytana o to dlaczego nie zaszczepili seniorki, odpowiada, że „nie zdążyli”. Ale kilka dni temu przyjęliśmy także trochę ponad 30-letnią kobietę. Także była niezaszczepiona.
Pomimo wyraźnego wzrostu zachorowań w ostatnich dniach (w sobotę potwierdzono w kraju 9798 nowych zachorowań, a w niedzielę 7145 - dla Opolszczyzny odpowiednio 156 i 147 przypadków) program szczepień wyraźnie spowolnił. Społeczeństwo jest podzielone pomiędzy zwolenników i przeciwników szczepień.
Co jednak ważne, osoby, które zaufały szczepieniom i przyjęły wcześniej dwie dawki (lub jednodawkową szczepionkę Johnson&Johnson) dziś chętnie pytają o dawkę przypominającą. Natomiast osoby, które decydują się zaszczepić po raz pierwszy, są zazwyczaj zainteresowane jednodawkowym preparatem Johnson&Johnson.
Przykładowo w ostatnich dniach dniach w strzeleckim punkcie, szczepiło się średnio po 90 osób dziennie. Większość przyjmowała właśnie dawkę przypominającą. Z tej grupy tylko kilkanaście osób stanowili pacjenci, którzy przychodzili po pierwszą dawkę. Od dziś dawka przypominająca dostępna jest dla każdej dorosłej osoby, która zaszczepiła się przeciwko COVID-19, a od przyjęcia preparatu minęło więcej niż pół roku.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?