Złodzieje działali pod osłoną nocy. Pojechali po łupy samochodem, a następnie wycięli fragment płotu znajdującego się przy zakładzie kamieniarskim. W ten sposób dostali się na teren, gdzie właściciel prezentował swoje granitowe prace.
Sprawców musiało być kilku, bo pojedynczy nagrobek waży kilkaset kilogramów. Złodzieje ukradli dwa.
Pierwszy raz się spotykam z taką kradzieżą - mówi Henryk Sklorz, właściciel zakładu kamieniarskiego w Szczepanku. - Do tej pory słyszałem, że hieny cmentarne kradną figurki, wazony, krzyże, czyli pojedyncze granitowe elementy. Ale z kradzieżą całego nagrobka spotkałem się pierwszy raz.
Zdaniem właściciela kradzież zlecił ktoś, kto zna się na pracach kamieniarskich. Nagrobek wymaga bowiem jeszcze wykończenia, a to może zrobić tylko zawodowiec.
Zwracam się do mieszkańców o pomoc. Jeżeli ktoś widział podejrzane osoby, które mogą mieć związek z kradzieżą to proszę o kontakt - dodaje właściciel. - Przypuszczam, że łupy zostały wywiezione gdzieś daleko stąd, bo raczej nikt nie odważyłby się zamontować kradzionego nagrobka na miejscowym cmentarzu.
Moment kradzieży uchwyciły kamery monitoringu. Nagranie będzie teraz analizowane przez policję, bo sprawa została zgłoszona mundurowym.
Straty wyniosły około 20 tysięcy złotych. Funkcjonariuszom nie pozostaje nic innego jak tropić sprawców do grobowej deski.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?