O pozycji esesmana z Kluczborka w nazistowskim establishmencie najlepiej świadczy fotografia z wizyty w faszystowskich Włoszech w 1937 roku. Na zdjęciu w środku na pierwszym planie stoją włoski duce Benito Mussolini oraz Heinrich Himmler, szef niemieckiej SS. Między nimi jest Reinhard Heydrich, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Po bokach stoją nie wymieniony z nazwiska oficer SS oraz właśnie Kurt Dalüge, stojący nie w czarnym mundurze SS, tylko w jaśniejszym uniformie Policji Porządkowej (Orpo), którą kierował od 1936 roku.
Kurt Dalüge był zresztą rywalem Himmlera i Heydricha w rozgrywce o pozycję w nazistowskiej elicie. Tę rozgrywkę przegrał, mimo iż po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. to Himmler nie otrzymał żadnego kluczowego stanowiska, a Dalüge został komisarzem państwowym do spraw szczególnej wagi.
O twórcy obozów śmierci Heinrichu Himmlerze czy o nazywanym „blond bestią” Reinhardzie Heydrichu napisano dziesiątki książki i setki artykułów. Natomiast w głośnej książce Daniela J. Goldhagena „Gorliwi kaci Hitlera” jest wprawdzie aż 150-stronicowy rozdział o Policji Porządkowej (Ordnungspolizei), ale nazwisko stojącego na czele tej formacji Kurta Dalügego nie pada ani razu! To dużo mówi o esesmanie z Kluczborka. Był on raczej typem szarej eminencji, która wspina się po stopniach kariery, zdobywa coraz większe wpływy, ale pozostając cały czas w cieniu.
Hitler uważał go za towarzysza broni
Urodził się w 1897 roku w rodzinie urzędnika z Kluczborka. Trzeba pamiętać, że było to nie tylko inne stulecie, ale też inne miasto w innym państwie. Miasto nazywało się wówczas Kreuzburg i leżało w granicach Niemiec. Było też zamieszkałe w większości przez etnicznych Niemców, podczas gdy mówiący gwarą Ślązacy zamieszkiwali podkluczborskie wioski.
Kurt Dalüge od młodości był niemieckim nacjonalistą. Kiedy wybuchła I wojna światowa, był jeszcze nastolatkiem. W 1916 roku zdał maturę w gimnazjum we Frankfurcie nad Odrą i zaraz potem zaciągnął się jako ochotnik do wojska. Trafił na front zachodni. Kilkukrotnie ciężko ranny, został odznaczony za odwagę na polu walki.
Po wojnie nie złożył broni, tylko walczył z powstańcami śląskimi jako członek Freikorpsu. Brał udział w bitwie pod Górą Świętej Anny. Mimo zwycięskiego dla Polski III powstania śląskiego większa część Śląska Opolskiego wraz z Kluczborkiem aż do 1945 r. została w granicach Niemiec.
Kurt Dalüge wyjechał jednak na dobre ze swojego rodzinnego miasta. Przeprowadził się do Berlina. Tam rozpoczął studia w Wyższej Szkole Technicznej na wydziale inżynierii lądowej (dyplom inżyniera budownictwa uzyskał w 1924 r.) oraz dorabiał jako robotnik w fabryce. Już w 1922 roku wstąpił do NSDAP, czyli partii Adolfa Hitlera. Dalüge wsparł nieudany pucz Hitlera w 1923 roku, mimo iż nie pojechał do Monachium, tylko pełnił rolę oficera łącznikowego w Berlinie.
Hitler do końca uważał go za swojego „Kampfgenosse”, czyli towarzysza broni, co zapewniło mieszkańcowi Kluczborka ciągłe wspinanie się po kolejnych szczeblach kariery. Został szefem NSDAP i SA w Berlinie, od 1932 r. posłem do Reichstagu, a także szefem policji w całej Trzeciej Rzeszy. Do tego Hermann Göring mianował go komisarzem państwowym do spraw szczególnej wagi przy rządzie. Był to dowód, jak bardzo nazistowskie władze doceniają lojalność esesmana z Kluczborka.
Kurt Dalüge zakładał w Berlinie oddział SA, czyli bojówek hitlerowskich. W 1930 r. na prośbę Hitlera wystąpił z SA i wstąpił w szeregi SS, nowej paramilitarnej formacji nazistowskiej. Dostał wysoki oficerski stopień Oberführera. Był to wstęp do rozprawienia się Hitlera z SA-manami, którzy zbytnio uniezależnili się od niego. Dalüge dowodził oddziałami, które spacyfikowały w sierpniu 1930 r. bunt berlińskich bojówek SA. W 1934 roku doszło do Nocy Długich Noży, podczas której Hitler rozprawił się z SA. Liderzy bojówki na czele z szefem Ernstem Röhmem zostali zamordowani. Kurt Dalüge był odpowiedzialny za czystkę w grupie SA-Ost, czyli we wschodnich Niemczech.
W 1936 roku Kurt Dalüge został szefem Policji Porządkowej (Ordnungspolizei). Podlegał bezpośrednio Reichsführerowi SS Heinrichowi Himmlerowi. Kurt Dalüge został mianowany szefem niemieckiej policji („Chef der Deutschen Polizei“). Podlegały mu wszystkie mundurowe formacje policyjne, a także straż pożarna.
Zakulisowo cały czas toczyła się jednak walka o wpływy, w której Dalüge rywalizował z Himmlerem i Heydrichem. W tej rywalizacji z pewnością byłby na straconej pozycji, gdyby nie osobiste kontakty z Hitlerem i pełne zaufanie ze strony Führera. Po wybuchu II wojny światowej Kurt Dalüge był odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa Adolfowi Hitlerowi i innym notablom nazistowskich Niemiec.
To nie był zwykły komendant główny policji
To, że Kurt Dalüge nie słynął z sadyzmu jak Heydrich; że nie kolekcjonował książek oprawionych w ludzką skórę jak Himmler, nie oznacza wcale, że nie był takim samym zbrodniarzem jak jego sławniejsi rywale z SS. Mimo iż okryte najgorszą sławą formacje nazistowskie, takie jak Gestapo czy Einsatzgruppen, nie podlegały esesmanowi z Kluczborka, to kierowana przez niego Policja Porządkowa nie zajmowała się tylko porządkiem społecznym, tak jak normalna policja z demokratycznym kraju.
- Ordnungspolizei była tak samo integralną częścią machiny ludobójstwa jak Einsatzgruppen i SS – stwierdza wprost Daniel J. Goldhagen, autor książki „Gorliwi kaci Hitlera. Zwykli Niemcy i Holocaust”.
Policja Kurta Dalügego rozrosła się ze 131 tysięcy funkcjonariuszy przed wojną do 310 tysięcy mundurowych w 1943 roku. Do zadań Orpo należała walka z partyzantami, przesiedlenia ludności z okupowanych krajów, a także fizyczna likwidacja (czyli pisząc wprost: mordowanie) tych spośród przedstawicieli „niższych ras”(Żydów i Słowian), którzy nie podporządkowali się Niemcom.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że Kurt Dalüge był zbrodniarzem wojennym. 14 października 1941 r. to on podpisał pierwszy rozkaz deportacji niemieckich Żydów do Łodzi. Na początku trafili oni do łódzkiego getta, a po jego likwidacji niemal wszyscy zostali zgładzeni w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem. W lipcu 1941 r. był naocznym świadkiem wymordowania przez jego bataliony policji 4435 Żydów pod Brześciem, a w sierpniu 1941 r. świadkiem rozstrzelania 2278 osób pod Berdyczowem.
Apogeum swojej potęgi esesman z Kluczborka osiągnął w 1942 roku.
Po udanym zamachu na Reinharda Heydricha w Pradze zajął miejsce „blond bestii”, zostając zastępcą Protektora Czech i Moraw (czyli faktycznym włodarzem Czech). Prowadził śledztwo w sprawie zabicia Heydricha przez czeski ruch oporu. Był też odpowiedzialny za brutalną akcję odwetową, w ramach której Niemcy dokonali masowej eksterminacji ludności cywilnej w miejscowościach Lidice i Ležáky.
W sierpniu 1943 roku Kurt Dalüge doznał ciężkiego zawału serca. Był to już jego drugi zawał, pierwszy przeżył w 1936 r. Po drugim zawale tak mocno podupadł na zdrowiu, że musiał zostać odwołany z zajmowanych stanowisk. Nazistowskie władze przygotowały mu miękkie lądowanie. Na koszt państwa wyremontowano mu posiadłość Olsenau w Wielkopolsce, gdzie osiadł. Został odznaczony Krzyżem Zasługi Wojennej z Mieczami za szczególne zasługi. Jako jednemu z zaledwie czterech przywódców SS nadano mu najwyższą rangę SS-Oberst-Gruppenführer.
Czesi nie pozwolili mu uciec w samobójstwo
Tę sielankę nazistowskiego weterana przerwała klęska Niemiec w II wojnie światowej. Kurt Dalüge uciekł oczywiście ze swojej polskiej posiadłości. W maju 1945 r. został aresztowany przez brytyjskich żołnierzy w nadmorskiej Lubece. Najpierw został osadzony w obozie internowanych w Luksemburgu, a następnie przewieziony do Norymbergi. Tam miał zostać postawiony przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym jako jeden z głównych zbrodniarzy wojennych obok m.in. Hermanna Göringa i Joachima von Ribbentropa.
W ramach ekstradycji został jednak wydany władzom ówczesnej Czechosłowacji i w styczniu 1946 r. przetransportowany do Pragi.
23 października 1946 r. Kurt Dalüge stanął przed czeskim sądem, który skazał go na karę śmierci. Jeszcze tego samego dnia esesman z Kluczborka próbował podciąć sobie żyły. Próba samobójcza nie udała się jednak, został odratowany.
Na drugi dzień doprowadzono go na szubienicę i powieszono. Egzekucji przyglądało się kilkaset osób. Egzekucja została nagrana i do dzisiaj można ją oglądać w internecie.
Ciało Kurta Dalügego zostało zakopane w anonimowej mogile na praskim cmentarzu Dáblice, a pamięć po nim wymazana nie tylko w rodzinnym Kluczborku.
Proces sądowy i egzekucja na Kurta Dalügego - film archiwalny (uwaga: drastyczny film):
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?