Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK twierdzi, że były wojewoda dopuścił się nieprawidłowości, a ten odpiera zarzuty

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Kontrolerzy Opolskiej Delegatury NIK przedstawili wyniki kontroli wybranych aspektów przeciwdziałania pandemii Covid-19 w województwie opolskim. Według nich doszło do nieprawidłowości.
Kontrolerzy Opolskiej Delegatury NIK przedstawili wyniki kontroli wybranych aspektów przeciwdziałania pandemii Covid-19 w województwie opolskim. Według nich doszło do nieprawidłowości. Milena Zatylna
Opolska Delegatura Najwyższej Izby Kontroli kontrolowała wybrane aspekty przeciwdziałania w województwie opolskim pandemii COVID-19. Według kontrolerów doszło do nieprawidłowości. NIK skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego wojewodę Adriana Czubaka. Z kolei były włodarz nie zgadza się z oskarżeniami.

Kontrola NIK dotyczyła utworzenia i funkcjonowania szpitala tymczasowego oraz izolatoriów dla chorych na Covid 19.

- Łącznie kontrolowaliśmy 3 jednostki – Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu, Szpital wojewódzki oraz Opolski Urząd Wojewódzki, kiedy wojewodą był Adrian Czubak – mówiła Iwona Zyman, dyrektorka Delegatury NIK w Opolu. - Wydatki na województwo opolskie to 416 mln w poszczególnych latach. Kontrolowaliśmy utworzenie, wyposażenie i funkcjonowanie szpitala – 46,7 mln i na funkcjonowanie izolatoriów – 2,3 mln.

Zdaniem NIK działania wojewody związane z utworzeniem szpitala tymczasowego obarczone były poważnymi nieprawidłowościami. Przede wszystkim nie zapewnił on rzetelnej weryfikacji oferty cenowej dotyczącej adaptacji budynku Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Opolu do potrzeb Szpitala Tymczasowego.

- Sposób pozyskania wykonawcy inwestycji stanowi białą plamę na kartach inwestycji prowadzonych przez Opolski Urząd Wojewódzki. Po pierwsze nie udokumentowano procesu rozeznania firm budowlanych, w tym również nie udokumentowano przez kogo został wskazany wykonawca Mostostal Zabrze – informowała Celina Augustyn, główny specjalista kontroli państwowej. - Po drugie inwestor nie zapewnił sobie wiedzy o wartości rynkowej robót adaptacyjnych i budowlanych. Nie miał żadnych danych, umożliwiających chociaż przybliżone oszacowanie kosztów robót. Po trzecie generalny wykonawca inwestycji od początku był pewien podpisania kontraktu, o czym świadczyło chociażby zlecenie wykonania poszczególnych projektów branżowych podwykonawcom jeszcze na kilka dni przed datą podpisania właściwego kontraktu.

Wynagrodzenie wykonawcy wyniosło 11,8 mln zł.

- Jest to kwota znaczna, zwłaszcza, że mieliśmy do czynienia z adaptacją istniejącego, czynnego obiektu CWK – mówiła Celina Augustyn.

Biegły powołany przez NIK oszacował, że poniesiono na ten cel wydatki o prawie 2,7 mln wyższe od wartości rynkowej zrealizowanych robót.

- Od początku kontroli oczywistym było, że utworzenie Szpitala Tymczasowego w CWK nie mogło ograniczać się wyłącznie do wstawienia do hali łóżek i aparatury medycznej – tłumaczył Miron Rokujżo, główny specjalista kontroli państwowej. – Spełnienie wymogów dla Szpitala Tymczasowego wymagało wykonania szeregu robót adaptacyjnych, w tym wydzielenia w obiekcie strefy czystej i skażonej. Niemniej jednak poniesiony koszt 11,8 mln zł był zawyżony, zważywszy na to, iż bazą do utworzenia Szpitala Tymczasowego był istniejący, nowoczesny obiekt CWK, wyposażony we wszystkie przyłącza, systemy oraz instalacje, z wyjątkiem instalacji gazów medycznych.

Niezależnie od wyceny inwestycji przez biegłego, NIK szczegółowym badaniem objęła 10 pozycji protokołu wydania środków o łącznej wartości określonej przez wykonawcę na 3,03 mln zł netto.

- Ustalono, że wynagrodzenie podwykonawców za dostawę i montaż odpowiadających tym pozycjom urządzeń, instalacji lub wyposażenia, wyniosło 1,79 mln zł netto, co oznacza, że wykonawca podwyższył wartość tych pozycji o 1,24 mln zł netto, czyli o prawie 70 procent.

Ponadto zdaniem NIK środki wydatkowane na izolatoria, to stracone pieniądze.

- Jakkolwiek utrzymywanie nadwyżki w 13 izolatoriach utworzonych przez wojewodę opolskiego nad liczbą miejsc do wykorzystania co do zasady było uzasadnione koniecznością zagwarantowania dostępności do świadczeń. Jednak stopień wykorzystania miejsc nie uzasadniał ich liczby na tak wysokim poziomie – argumentowali kontrolerzy.

Według NIK wojewoda zaniechał rzetelnego monitorowania wykorzystanych miejsc w izolatoriach i dostosowania ich liczby do faktycznego zapotrzebowania. W rezultacie w gotowości utrzymywanych było znacznie więcej miejsc w stosunku do potrzeb. W okresie od kwietnia do 2020 roku do marca 2022 roku wykorzystano jedynie 6,7 procent miejsc udostępnionych w izolatoriach.

- Rażącym skutkiem było zapłacenie 530 tysięcy złotych przedsiębiorcy za utrzymywanie w gotowości izolatorium w hotelu DeSilva w Opolu, pomimo że nigdy nie przyjęło do niego ani jednego pacjenta – twierdzą kontrolerzy NIK. - W tym samym okresie wykorzystanie miejsc w izolatorium w hotelu Mercure – należącym do tego samego przedsiębiorcy – nie przekroczyło nigdy 20 procent.

W wyniku kontroli do prokuratury skierowano zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego wojewodę, polegającego na wyrządzeniu Skarbowi Państwa szkody majątkowej w wielkich rozmiarach poprzez niedopełnienie obowiązków związanych z ustaleniem wynagrodzenia wykonawcy za wykonanie robót adaptacyjnych w CWK na Szpital Tymczasowy oraz dostosowaniem liczby miejsc w izolatoriach do faktycznego zapotrzebowania.

O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy Adriana Czubaka, byłego wojewodę opolskiego.

NIK zarzuca, że nie było przetargu na wyłonienie wykonawcy prac adaptacyjnych w CWK na Szpital Tymczasowy. Czy faktycznie nie było? Jeśli tak, to jak został wybrany wykonawca?

Adrian Czubak: W pierwszej kolejności, zanim odpowiem na przedmiotowe pytanie, w celu przede wszystkim przypomnienia ale również uzmysłowienia sytuacji, jaka miała miejsce w Polsce i na świecie związanej z epidemią koronawirusa, należy przytoczyć tragiczne statystyki, które na zawsze zostaną zapisane w naszej historii. W czasie tej pandemii w Polsce zachorowało około 6,5 miliona obywateli i niestety około 120 tysięcy osób zmarło z tego powodu - to dla porównania przybliżona ilość mieszkańców Opola. To okres, w czasie którego następowały nowe okoliczności np. życia społecznego oraz gospodarczego, obejmujące bez wyjątku obszar całego kraju, które wydarzyły się po raz pierwszy w najnowszej historii Polski. Od samego początku światowej pandemii, polski rząd z wielką determinacją podejmował skuteczne, szybkie i zdecydowane działania skierowane na obszar ochrony zdrowia obywateli w celu minimalizacji skutków ubocznych tej sytuacji pandemicznej. Przez Polskę oraz inne kraje przewinęło się kilka tzw. fal pandemii, które różniły się pod wieloma względami, tj. np. ilością chorych, wskaźnikami wzrostu zakażeń, ilości zajętych łóżek szpitalnych, ale również niestety ilością przypadków śmiertelnych.
Odnosząc się do realizacji prac związanych z adaptacją CWK na szpital tymczasowy i zarzutów NIK pod moim adresem, to należy również przytoczyć zdania z oceny ogólnej moich działań, stwierdzonych przez NIK w ich raporcie z września 2022r., wykonanym pod kątem podjętych aspektów przeciwdziałania pandemii COVID. NIK w pierwszych zdaniach stwierdza, że Wojewoda Opolski podjął skuteczne działania, które doprowadziły do utworzenia przedmiotowego szpitala w ciągu 30 dni, pomimo ograniczeń epidemicznych, ryzyk związanych z przerwaniem łańcuchów dostaw, zapewniając jednocześnie odpowiednie wyposażenie oraz sprzęt, pomimo działania pod presją czasu oraz ograniczeń związanych
z pandemią.
Odnośnie braku przetargu na wyłonienie wykonawcy prac adaptacyjnych w CWK na szpital tymczasowy, uprzejmie informuję, że w okresie trwania pandemii, w celu szybkiego i skutecznego przeciwdziałania, zostały wprowadzone rozwiązania prawne w tzw. ustawie covidowej, które umożliwiały zlecenie i podpisania umowy na wykonanie przedmiotowych prac bez konieczności stosowania ustawy o zamówieniach publicznych, tzn. mówiąc ogólnie zastosowanie przetargu. Tylko takie postępowanie umożliwiło rzetelną, ale zarazem sprawną realizację przedmiotowych prac budowlanych, których efektem miał być wykonany w możliwie najszybszym terminie obiekt, który był niezbędny do ratowania ludzkiego życia i zdrowia. Stosowanie w sytuacjach kryzysowych metod wybory wykonawcy, na takich samych zasadach jak przed pandemią, mogłoby spowodować wydłużenie procedury nawet o wiele miesięcy, co biorąc pod uwagę sytuację kryzysową zupełnie mijało by się z celem, stąd wprowadzenie przepisów covidowych, które zostały zastosowane. Tak więc wybór wykonawcy został przeprowadzony prawidłowo, a wybrany podmiot posiadał ogromne doświadczenie w realizacji tego typu przedsięwzięć, co stanowiło podstawę do dalszych negocjacji, tj. w zakresie warunków cenowych.

Kolejny zarzut NIK jest taki: inwestor, czyli Opolski Urząd Wojewódzki, nie miał kosztorysu inwestycji, przez co koszt robót był zawyżony przez wykonawcę o co najmniej 2,7 mln zł. Zdaniem NIK doszło do niegospodarności i działania na szkodę majątkową Skarbu Państwa. Czy Pan się z tym zgadza?

Absolutnie się z tym stwierdzeniem nie zgadzam, ponieważ wśród dokumentów sprawdzanych przez NIK był materiał opatrzony nazwą „kosztorys”, a końcowa cena została wynegocjowana w czasie kilku spotkań przedstawicieli wojewody z przedstawicielem potencjalnego wykonawcy. Przypominam, co również stwierdził NIK w swoim raporcie, w ówczesnym czasie prace budowlane były wykonywane pod presją czasu i ryzyk np. przerwanie łańcucha dostaw. Firmy budowlane borykały się z brakiem pracowników, producenci materiałów budowlanych mieli ogromne problemy z dostawą surowców, a wszystko to powodowało niekontrolowany wzrostem cen. Wykonawca, mimo tych trudności, w terminie wykonał szpital, w którym leczeniu zostało poddanych około 2000 pacjentów w bardzo ciężkim stanie chorobowym, w celu ratowania ich życia i zdrowia.

Kolejny zarzut dotyczy tego, że nie było monitoringu wykorzystanych miejsc w izolatoriach, przez co niezasadnie wydano 530 tys. zł na utrzymanie izolatorium w hotelu DeSilva, w którym nie przyjęto ani jednego pacjenta.

Po pierwsze należy wyjaśnić idee tworzenia oraz funkcjonowania izolatoriów. Izolatoria zostały stworzone, jako jeden z elementów walki z pandemią koronawirusa w Polsce, w czasie kiedy bardzo duża ilość szpitali, ze względu na znaczną ilość i stały wzrost zachorowań, została w całości lub częściowo zamienione na szpitale covidowe. W celu odciążenia tych szpitali oraz utrzymania oddziałów szpitalnych na przykład okulistycznych czy laryngologicznych dla pacjentów innych niż chorych na Covid, a potrzebujących opieki szpitalnej tworzono izolatoria. Izolatorium mógł być obiekt, który spełniał równocześnie wiele wymagań zarówno pod kątem medycznym, sanitarnym, jak i funkcjonalnym. Z założenia izolatoria to obiekty, w których miały przebywać osoby chore na Covid, a więc bez możliwości opuszczania budynku, tak więc w izolatoriach musiały być zapewnione między innymi odpowiednie warunki sanitarne tj. oddzielne węzły sanitarne, dla pacjentów musiało być zapewnione odpowiednie wyżywienie, zachowana wymiana pościeli, odbiór śmieci oraz co bardzo ważne – dostosowanie obiektu do użytkowania i przebywania w nich osób z niepełnosprawnością ruchową, np. posiadanie windy. Izolatoria były prowadzone pod kątem medycznym przez konkretny szpital, z którym była zawarta umowa i który stawał się ich opiekunem medycznym i to lekarze z danego szpitala byli tylko upoważnieni do kierowania do izolatoriów pacjentów, oczywiście gdy pacjent wyraził na to zgodę. To szpital zatem był również odpowiedzialny w podejmowaniu decyzji o zasadności wyboru danego obiektu z przeznaczeniem na izolatorium. Wynika z tego, że tworzenie izolatoriów stworzyło warunki do odciążenia szpitali od ich pracy covidowej i prowadzenia statutowej opieki medycznej. Odnośnie spraw finansowych, niezależnie czy izolatorium miało powstać w nowoczesnym hotelu czy np. schronisku szkolnym, w który ostatni remont wykonano w latach siedemdziesiątych, stawka za użyczenie miejsca była identyczna. Utrzymywanie miejsc w izolatoriach było ściśle również związane z ilością zakażeń, a tym samym ilością osób chorych – a dokładnie mówiąc jego tempem wzrostu, nad którym nikt nie miał kontroli oraz nie mógł przewidzieć rozwoju dziennego, tygodniowego czy miesięcznego wzrostu. Najlepszym przykładem tego faktu może być analiza poszczególnych fal pandemii, które przetoczyły się przez nasze województwo i kraj. Z dzisiejszych, podkreślam wyraźnie – dzisiejszych analiz tych pięciu fal, pod kątem wzrostu zachorowań na osi czasu wynika, że nie można było przewidzieć, w jakim tempie i w jakim kierunku będą przebiegać poszczególne okresy pandemii. Z tych analiz wynika m.in. że druga fala w z swoim punkcie kulminacyjnym – liczba chorych, liczba zajętych łóżek szpitalnych itp., była około 20 procent wyższa niż pierwsza.

Jak Pan skomentuje fakt, że NIK po zakończeniu kontroli skierowała do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez Pana przestępstwa polegającego na wyrządzeniu Skarbowi Państwa szkody majątkowej o wielkich rozmiarach?

Skierowanie takiego wniosku do prokuratury w rok po zakończeniu kontroli działań wojewody
i Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego w sprawach przeciwdziałania pandemii, a na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi, w których startuję do Sejmu RP, traktuje jako działanie obliczone na efekt polityczny. Skoro tak poważne zarzuty wg NIK-u, nie zostały zgłoszone do prokuratury przez cały rok, przy posiadaniu pełnej dokumentacji i zeznań świadków świadczy to o zaplanowanym działaniu i dziwi mnie fakt, że taka instytucja jak NIK, stojąca na straży interesów państwa polskiego zwlekała z tym zawiadomieniem narażając – wg tej instytucji - skarb państwa na znaczne straty finansowe. Mam nadzieję, że ta kwestia tj. braku przez rok powiadomienia odpowiednich organów ścigania, pomimo posiadania tych wszystkich danych będzie również wyjaśniona. Zgodnie z polskim ustawodawstwem, każdy kto posiada, a tym bardziej taka instytucja jak NIK, choćby podejrzenie naruszenia prawa, ma obowiązek natychmiastowego powiadomienia o tym podejrzeniu odpowiednich instytucji państwa, powołanych do zweryfikowania i postawienia ewentualnych zarzutów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NIK twierdzi, że były wojewoda dopuścił się nieprawidłowości, a ten odpiera zarzuty - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto