To była sensacja na całą Europę. Brytyjskie tabloidy „The Sun” i „Daily Mail", a w Polsce nie tylko „Fakt", a także największe telewizje TVN i TVP informowały o 48 skrzyniach ze złotem i dziełami sztuki, ukrytymi przez hitlerowców w pałacu w Minkowskiem.
Media emocjonowały się ukrytymi skarbami. Tylko „NTO" pisała pełnym wątpliwości tonem o „hitlerowskim złocie, którego nikt nie widział, w burdelu, o którym nikt nie słyszał". Bo historia o wielkim skarbie (brytyjskie tabloidy obliczyły nawet, że złoto ukryte w Minkowskiem ma wartość pół miliarda funtów czyli grubo ponad 2,5 miliarda złotych!) ma też sensacyjno-pikantne tło. Niemcy mieli ukryć skrzynie ze skarbami w pałacu pod Namysłowem, ponieważ pełnił on funkcję burdelu dla wysokich rangą oficerów SS.
Nic to, że o takich rewelacjach nie pisał do tej pory żaden historyk. W każdym razie poszukiwaniem ton złota zajęła się Polsko-Niemiecko Fundacja „Śląski Pomost", która dostała stosowne pozwolenie od właściciela pałacu oraz od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Fundacja prosiła o pomoc wolontariuszy, dlatego do poszukiwań skarbu zgłosili się również archeolodzy i historycy.
- Jedyne, co udało się wykopać, to 20-groszowa moneta z 1948 roku, a także parę guzików i gwoździ - mówi jeden z wolontariuszy. - Znaleziony został jeszcze duży kamień i to wszystko.
- Organizatorzy poszukiwań mówili nam, że nawet jak nie znajdą niczego w Minkowskiem, to mają mapę, na której jest w sumie 16 takich miejsc, w których ma być ukryte hitlerowskie złoto. W mediach mówili wprawdzie o jedenastu takich miejscach, ale wyjaśnili, że nie chcieli wszystkiego zdradzać w mediach - dodaje wolontariusz biorący udział w wykopaliskach w Minkowskiem. - Takie poszukiwania mogą więc trwać jeszcze przez lata, tylko kto za to płaci?
Próbowaliśmy dodzwonić się do Romana Furmaniaka, prezesa Śląskiego Pomostu, ale nie był wczoraj dostępny.
- Najwyraźniej skarbowa obsesja w Minkowskim przybiera na sile - komentuje Paulina Frątczak z Fundacji Vestigium, od lat interesująca się zabytkowym pałacem pod Namysłowem. - Dotarły do mnie pogłoski, jakoby po fiasku poszukiwań złotych depozytów III Rzeszy w pałacowej oranżerii planowane są teraz prace w znajdującej się koło stawów lodowni. Pojawiają się teorie o tunelu łączącym pałac z lodownią, czyli kolejne bajka z mchu i paproci.
W Minkowskiem krążą też pogłoski o odwiertach i wyburzeniach w zabytkowym pałacu. Konserwator zabytków prowadzący nadzór nad pracami w dawnej posiadłości generała von Seydlitza uspokaja jednak, że to tylko plotki.
- Po prowadzonych w ubiegłym i w tym roku kontrolach informuję, że informacje o odwiertach i wyburzeniach są nieprawdziwe - mówi Grzegorz Molenda z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Opolu. - Wnętrza pałacu są zniszczone, ale głównie z powodu zalewnia wodami opadowymi, wieloletnimi zaniedbaniami i brakiem prac remontowo-konserwatorskich.
Konserwator zabytków wszczął postępowanie administracyjne, które ma na celu wyegzekwowanie od właściciela pałacu właściwej opieki nad zabytkiem.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?