Rodzice uduszonych noworodków z Ciecierzyna znowu staną przed sądem. Tym razem jako świadkowie

W grudniu 2018 roku w jednym z domów jednorodzinnych w Ciecierzynie koło Byczyny znaleziono szczątki czworga noworodków.

Śledztwo wykazało, że ich matka Aleksandra J. rodziła kolejne dzieci, po czym je zabijała. Jej partner, ojciec dzieci Dawid W. wiedział o tym.

26 kwietnia 2021 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał prawomocny wyrok w tej sprawie. 30-letnia Aleksandra J. została skazana na 25 lat więzienia. Jej partner 39-letni partner Dawid W. dostał 15 lat więzienia.

Biegli ustalili, że zabite dzieci urodziły się w sierpniu 2013, maju 2015, sierpniu 2016, a 30 listopada 2018 roku na świat przyszła Ewelina. To jedyne dziecko, któremu zgodnie z przepisami prawa można było jeszcze urzędowo nadać imię.

Z wyjaśnień Aleksandry J. wynikało, że sama rodziła swoje dzieci w wannie. Noworodki wkładała do reklamówki, aż się udusiły, po czym ukrywała zwłoki na terenie posesji. Twierdzi, że nakłaniał ją do tego konkubent. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał jednak, że jego zachowanie nie było sprawstwem i podżeganiem, ale pomocnictwem. Czyli że nie kazał partnerce zabijać noworodki, natomiast przez swoje zachowanie i brak reakcji pomagał w tym.

Chociaż rodzice zabitych noworodków usłyszeli już prawomocny wyrok i przebywają w więzieniu, to znowu staną przed sądem. Tym razem jako świadkowie.

Ciągle toczy się bowiem proces mieszkających w Ciecierzynie dziadków zabitych noworodków. Rodzice Dawida W. usłyszeli zarzuty prokuratorskie w związku z zabójstwem wnuków.

Arnold W. i Halina G. mieszkają tuż obok ich syna i synowej. Oboje usłyszeli zarzut składania fałszywych zeznań, co jest przestępstwem.

Prokuratura twierdzi, że rodzice Dawida W. zeznali nieprawdę w sprawie ciąż Aleksandry J. Za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Ich proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Kluczborku. Nie zapadł jeszcze wyrok.

- Ostatni termin tej rozprawy karnej odbył się 23 marca. Sprawa została odroczona z terminem na piśmie celem przesłuchania w trybie online Aleksandry J. i Dawida W. - informuje Izabela Rojowska z Sądu Rejonowego w Kluczborku.

Wcześniej sąd zasięgnął opinii biegłych psychiatrów na okoliczność poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia czynu, jego aktualnego zdrowia psychicznego oraz zdolności do udziału w postępowaniu. Proces dziadków zabitych noworodków toczy się już od dwóch lat.

Potworność poczwórnej zbrodni pod Byczyną jest nie do pojęcia. Rodzina z Ciecierzyna nie wydawała się patologiczna.

Dawid W. i Aleksandra J. razem mają syna Daniela, który przyszedł na świat w 2012 roku. Chłopczyk był zadbany, chodził do przedszkola. W chwili ujawnienia zbrodni i aresztowania jego rodziców został zabrany właśnie z przedszkola.

Teraz przebywa u dziadków z drugiej strony. Matka Aleksandry J. stworzyła rodziną zastępczą dla Daniela. To również matka Aleksandry J. zorganizowała pogrzeb zamordowanych noworodków. Spoczęły w jednym grobie na cmentarzu komunalnym w Kluczborku.

Aleksandra J. wyjdzie na wolność na koniec 2043 roku. Będzie miała wtedy 52 lata. Jej syn Daniel będzie miał wtedy 31 lat. Dawid W. wyjdzie na wolność dziesięć lat wcześniej, w 2033 roku. Będzie miał wtedy 51 lat.