Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital powiatowy w Kluczborku znowu ma kłopoty. Jeden oddział ma być zawieszony

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Szpital powiatowy w Kluczborku
Szpital powiatowy w Kluczborku Mirosław Dragon
Oddział noworodkowy nie ma lekarzy, nie ma porodów, dlatego ma być zawieszony. Zarząd szpitala wysłał już wniosek o tymczasowe zawieszenie porodówki.

- W związku z ogromnymi trudnościami w pozyskaniu lekarza specjalisty pediatry lub neonatologa do pracy w oddziale neonatologicznym 7 stycznia złożyliśmy wniosek o zawieszenie oddziału ginekologiczno-położniczego z pododdziałem neonatologicznym - informuje Sylwia Jarczewska, prezes szpitala powiatowego w Kluczborku.

Na razie nie ma jeszcze oficjalnej zgody z Urzędu Wojewódzkiego w Opolu, ale jak dodaje szefowa kluczborskiego szpitala, Narodowy Fundusz Zdrowia dał już wstępną, ustną zgodę na zawieszenie oddziału ginekologiczno-położniczego na dwa tygodnie, od 8 do 22 lutego.

Do 8 lutego, czyli jeszcze przez cztery tygodnie, oddział ginekologiczno-położniczy będzie funkcjonował na dotychczasowych zasadach, następnie pacjentki będą kierowane do najbliższych szpitali, m.in. w Oleśnie i w Opolu.

Zawieszona ma być ginekologia, porodówka i neonatologia, które tworzą jeden oddział i mieszczą się w jednym budynku szpitalnym.

Od kilku miesięcy zarząd Powiatowego Centrum Zdrowia prowadzi rozmowy z lekarzami specjalistami, namawiając ich do pracy w szpitalu w Kluczborku.

Lekarze wolą jednak pracę w przychodniach POZ (czyli u lekarza rodzinnego), gdzie nie ma dyżurów nocnych, w weekendy i święta. Lekarzy brakuje w całej Polsce.

W dalszym ciągu trwają intensywne poszukiwania lekarza specjalisty na oddział neonatologiczny i jeżeli się to uda, to do zawieszenia oddziału nie dojdzie - zapewnia Sylwia Jarczewska. - Jednak trzeba zaznaczyć, że specjalistów pediatrów oraz neonatologów jest bardzo mało na rynku pracy.

Przez 14 lat ordynatorem oddziału był Marek Rajca (na oddziale pracował od 1988 roku), ale stary zarząd szpitala zwolnił go w lutym 2018 roku.

Na dodatek coraz mniej kobiet chce rodzić w szpitalu w Kluczborku.

W 2018 roku odbyły się tylko 284 porody. Straty finansowe na oddziale przekroczyły kwotę 1 miliona złotych.

To kolejne kłopoty i kolejne zawieszenia oddziałów w szpitalu powiatowym w Kluczborku.

W 2018 roku przez brak lekarzy dwukrotnie zawieszony był oddział wewnętrzny: najpierw od 5 stycznia do 3 lutego, a następnie od 1 maja do 14 lipca.

Przez to zawieszenie Narodowy Fundusz Zdrowia w Opolu obciął z 22-milionowego kontraktu szpitala blisko milion złotych.

Zawieszenie oddziału ginekologiczno-położniczego znowu będzie się wiązało z utratą części kontraktu z NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szpital powiatowy w Kluczborku znowu ma kłopoty. Jeden oddział ma być zawieszony - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto