Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Brynicy pod Wołczynem. Zwłoki mężczyzny na podwórku. Policja zatrzymała jego syna. Czy doszło do zabójstwa?

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Zwłoki mężczyzny znaleziono w Brynicy, malutkiej wiosce w gminie Wołczyn.
Zwłoki mężczyzny znaleziono w Brynicy, malutkiej wiosce w gminie Wołczyn. Google Street View
Tragedia w Brynicy pod Wołczynem. Na jednej z posesji policja znalazła rozkładające się zwłoki około 70-letniego mężczyzny. Na miejscu jest policja, która sprawdza, czy nie doszło do zabójstwa.

- W wiosce jest bardzo dużo policjantów, jest karetka, przyjeżdżają kolejne radiowozy, większość nieoznakowanych. W domu rodziny F. znaleziono zwłoki ojca - mówi jeden z mieszkańców Brynicy.

- Mogę tylko potwierdzić, że na jednej z posesji w Brynicy ujawniono zwłoki mężczyzny. Na tę chwilę więcej informacji nie mogę udzielić - mówi asp. sztab. Dawid Gierczyk z komendy policji w Kluczborku.

W malutkiej, liczącej zaledwie 71 mieszkańców wiosce pod Wołczynem wszyscy się znają. Po wsi już rozeszła się straszna wiadomość.

- Martwego ojca znaleziono przy domu. Ciało jest w daleko posuniętym rozkładzie - mówi jeden z mieszkańców. - Ostatnio widziałem tego pana dwa tygodnie temu. Ten dom położony jest na uboczu wioski. Każdy unika tego miejsca, ponieważ boi się chorego na schizofrenię syna F.

Od dłuższego czasu wszyscy się bali Krzysztofa F.

- Kiedy nie bierze leków, jest naprawdę niebezpieczny. Niestety, często nie brał leków, mieszkał razem z ojcem w biedzie. Tam nie miał kto przypilnować, żeby te leki brał - mówi jeden z mieszkańców. - Kiedyś kolegę poprosił o papierosa, a kiedy usłyszał, że tamten nie pali, to zagroził, że wbije mu śrubokręt w żebra.

Wiosną Krzysztof F. gonił z nożem syna sołtysa po wsi. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

- Sam dla siebie też stwarzał zagrożenie. Kiedyś rzucił się pod jadący samochód, został potrącony - dodają mieszkańcy Brynicy, z którymi rozmawialiśmy.

Na miejscu w Brynicy są kryminalni. Sprawdzają, czy 70-letni mężczyzna został zamordowany. Policjanci zatrzymali już Krzysztofa F. Mieszkańcy Brynicy mówią, że skuli go w kajdanki.

- Zgłaszaliśmy wiele razy na policji, że ten człowiek jest niebezpieczny. Już dawno powinni go zamknąć w zakładzie psychiatrycznym. Wtedy jego ojciec by nadal żył! - opowiadają ludzie.

Wiosną Krzysztof F. gonił z nożem syna sołtysa po wsi.

- Zgłosiliśmy to do burmistrza Wołczyna i na policję, która interweniowała. Karetką zabrano Krzysztofa, był jakiś czas na leczeniu, ale w końcu go wypuszczono do domu - mówi Dariusz Błaszczyk, sołtys Brynicy. - Szkoda, że musiało dojść do takiej ogromnej tragedii, żeby ktoś zrozumiał, jak niebezpieczny jest ten człowiek. Przecież gdyby był leczony w zakładzie zamkniętym, nie zrobiłby krzywdy ani ojcu, ani sobie.

OPOLSKIE INFO - 31.08.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto