Budowa hali dydaktycznej przebiega w ekspresowym tempie. Powstaje w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bogdańczowicach

Budowa rozpoczęła się w pod koniec kwietnia.

Hala ma mieć ponad 1000 m2 powierzchni edukacyjnej i konferencyjno-egzaminacyjnej. Na budowę zabezpieczono 13 mln zł. Po przetargu na prace budowlane i zakup wyposażenia powinna się ona zamknąć kwotą ok. 11 mln zł.

Obiekt składać się będzie z kilku niezależnych części. Zaplanowano: moduł egzaminacyjny, do agregacji maszyn rolniczych, do obróbki i skrawania oraz moduł symulatorów i warsztat mechaniczny.

Nad całością ma się znajdować antresola, z której będzie można obserwować pracę poszczególnych modułów.

- W tej chwili kończymy chyba najważniejszy etap, czyli stawianie konstrukcji. Za chwilę będziemy kładli ściany i dach. Potem wchodzimy do środka – informuje Mirosław Krzyształowicz, dyrektor ZS CKU w Bogdańczowicach. - Bardzo zależy nam na tym, aby uczniowie jak najszybciej mogli z hali korzystać.

Plan jest ambitny. W tym roku, a najpóźniej na początku przyszłego, po wszystkich odbiorach i legalizacjach inwestycja ma być gotowa i oddana do użytku.

- Organ prowadzący szkołę, czyli minister rolnictwa i rozwoju wsi, zabezpieczył nam w pełni finansowanie tej inwestycji w tym roku – mówi Mirosław Krzyształowicz. - Jeszcze jesteśmy na etapie organizowania przetargu na wyposażenie hali w niezbędne urządzenia, w tym symulatory i trenażery. Wszystko to, co służy realizacji podstawy programowej.

Jest to największa inwestycja od czasu powstania szkoły, która niebawem obchodzić będzie swoje 75-lecie.

- Stanowi ona ogromne wzmocnienie procesu edukacyjnego – wyjaśnia dyrektor szkoły. - Ta inwestycja sytuuje nas mocno w XXI wieku, bo takiej bazy w województwie opolskim w kontekście kształcenia w zawodach rolniczych nie ma.

Nic dziwnego, że szkoła cieszy się dużym zainteresowaniem uczniów, w tym tych z ościennych województw.

- Nabór był bardzo dobry. Otworzyliśmy cztery klasy z planowanych trzech – informuje Mirosław Krzyształowicz.

Uczniów byłoby jeszcze więcej, ale placówka jest pod tym względem mocno ograniczona jeśli chodzi o miejsca w internacie.

- Statystyka jest nieubłagana. Pokazuje, że 50-60 procent aplikujących do klas pierwszych również składa podanie o internat. W tym roku też tak było. Część, ze względu na to, że nie dostała miejsca, musiała zrezygnować z nauki w naszej szkole – wyjaśnia dyrektor.

Dlatego kolejną wielką inwestycją realizowaną w placówce, będzie właśnie rozbudowa internatu o kolejny obiekt.

- Budowa ruszy jesienią. Jesteśmy na etapie organizowania przetargu – mówi Mirosław Krzyształowicz. - To będzie obiekt zupełnie nowy – wykorzystujemy do tego budynek administracyjny, który będzie rozbudowany o kolejne 90 miejsc noclegowych. Planujemy docelowo 150 miejsc. Na trzech internatach, które mamy obecnie, jest pełne obłożone, Chcemy je zluzować, aby młodzież przebywała w bardziej komfortowych warunkach.

Szacunkowa wartość tej inwestycji to ok. 16 mln zł.