Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla Arkadiusza Wiśniewskiego to ostatnia kadencja. "Nie zamierzam kłaść nóg na stół!"

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Prezydent Opola rozpocznie trzecią – i wszystko wskazuje na to, że ostatnią kadencję – z ponad 75-procentowym poparciem. Do rady miasta wprowadzi 11 radnych, czyli o dwóch mniej, niż w poprzedniej kadencji.

- Pięć lat temu wygrałem w pierwszej turze, uzyskując 70 procent poparcia. Wydawało mi się, że ten wynik jest nie do powtórzenia. Tymczasem udało się przebić sufit i bardzo dziękuję za to mieszkańcom oraz współpracownikom – mówił podczas pierwszej, powyborczej konferencji prasowej prezydent Arkadiusz Wiśniewski. – Stawałem do tych wyborów będąc prezydentem od 9,5 roku. To czas, który zużywa polityka i jest to naturalne, dlatego cieszę się, że dziś zaufało mi więcej wyborców niż wtedy. Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku.

Wiśniewski podziękował za poparcie Platformie Obywatelskiej, Trzeciej Drodze oraz Lewicy, które nie wystawiły swoich kandydatów w walce o fotel prezydenta Opola.
– To jest nasz wspólny sukces. Pierwszy raz startowałem z tak szerokim poparciem i ono na pewno miało przełożenie na wynik – mówił Arkadiusz Wiśniewski.

W 25-osobowej radzie miasta KWW Arkadiusza Wiśniewskiego zdobył w 11 mandatów, czyli o dwóch mniej, niż w poprzednich wyborach. 10 mandatów trafi do Platformy Obywatelskiej, a 4 do Prawa i Sprawiedliwości.

- Byliśmy przez ostatnie lata dyskryminowani i wykluczani z wielu programów, takich jak Mosty dla Regionów, 100 obwodnic, czy Polski Ład, który według raportu NIK pozbawił nas kilkuset milionów złotych. Ta dyskryminacja utrudniała prowadzenie spraw miasta, ale PiS przez to przegrał wybory do rady miasta – ocenił prezydent Opola.

Arkadiusz Wiśniewski podkreślił, że zawarte porozumieniu programowym z Platformą Obywatelską zobowiązuje do współpracy. Unikał jednak odpowiedzi na pytanie, jakie będą warunki tej współpracy, tzn. czy potencjalny koalicjant w radzie miasta mógłby liczyć np. na możliwość wskazania swojego wiceprezydenta lub przewodniczącego rady.

Wprowadzona w 2018 roku dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów sprawia, że dla Wiśniewskiego ta kadencja - z dużym prawdopodobieństwem - będzie ostatnią.

- Gdybym myślał o tym w ten sposób, mógłbym wyciągnąć nogi i stół, bo co mi zrobicie? Ale ja nie angażuję się w sprawy miasta wyłącznie dlatego, że jestem prezydentem – zapewnił Arkadiusz Wiśniewski. – Liczę n ato, że ta kadencja będzie równie dynamiczna, jak poprzednie, ale mam nadzieję, że środowisko będzie bardziej sprzyjające, a rząd doceni, że ma samorządy wspierające demokrację.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dla Arkadiusza Wiśniewskiego to ostatnia kadencja. "Nie zamierzam kłaść nóg na stół!" - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto