Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Kluczborka straciła 6 tys. euro. Dała się nabrać oszustowi udającemu lekarza wojennego

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
pixabay.com
Blisko 6 tys. euro straciła mieszkanka powiatu kluczborskiego, która padła ofiarą tzw. oszustwa nigeryjskiego. Kobieta za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych poznała rzekomego lekarza, który miał pracować w szpitalu na Bliskim Wschodzie.

Kilka dni temu do policjantów z Kluczborka zgłosiła się kobieta, która zgłosiła, że została oszukana na sporą kwotę.

Wszystko zaczęło się w kwietniu, kiedy nawiązała za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych kontakt z mężczyzną, który przedstawił się jako lekarz pracujący na Bliskim Wschodzie.

Powiedział jej, że przebywa tam na kontrakcie z fundacji medycznej i pracuje w samym środku strefy działań wojennych - informuje asp. sztab. Dawid Gierczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.

W przesyłanych wiadomościach wielokrotnie opisywał, że jest mu tam ciężko i chce już wrócić do domu.

Po kilku miesiącach znajomości mężczyzna zwrócił się do mieszkanki powiatu kluczborskiego o pomoc w zorganizowaniu jego przylotu do Polski i pożyczkę na ten cel pieniędzy.

Zapewniał, że po przylocie do kraju wszystko jej odda - dodaje Dawid Gierczyk.

Wszelkie informacje dotyczące kwot oraz numeru konta kobieta otrzymała z rzekomej fundacji, za pośrednictwem której organizowany był przylot mężczyzny do Polski. Łącznie mieszkanka Opolszczyzny wpłaciła blisko 6 tys. euro.

Natomiast w maju kobieta otrzymała informację z fundacji, że jej znajomy lekarz przemycał kość słoniową i w związku z popełnieniem przestępstwa został zatrzymany na lotnisku w Atenach.

W tej sytuacji kobieta postanowiła dowiedzieć się więcej na temat mężczyzny. Jak się okazało jej znajomy lekarz podszywał się pod prawdziwego tureckiego okulistę. Oszust posługiwał się zdjęciami Turka, czym uśpił czujność pokrzywdzonej kobiety.

Policjanci ostrzegają. Tzw. oszustwo nigeryjskie polega na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną i podobnie jak oszustwa na „wnuczka” są cały czas modyfikowane.

Przestępcy szukają ofiar na portalach randkowych, aukcyjnych i społecznościowych. Podają się za żołnierzy, lekarzy, czy osoby, które otrzymały spadek.

Zawierają znajomości, proszą o pożyczenie pieniędzy na powrót do kraju lub załatwienie spraw spadkowych. Zawsze obiecują, że pożyczkę oddadzą...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto