Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Pośpiech oskarżył o zniesławienie obecne władze powiatu. Sprawa trafiła do sądu

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Polityczny spór między obecnym starostą kluczborskim Mirosławem Bireckim a poprzednim włodarzem powiatu Piotrem Pośpiechem trwa od dawna. Teraz przeniósł się on na salę sądową.
Polityczny spór między obecnym starostą kluczborskim Mirosławem Bireckim a poprzednim włodarzem powiatu Piotrem Pośpiechem trwa od dawna. Teraz przeniósł się on na salę sądową. Mirosław Dragon
Piotr Pośpiech, wicewojewoda i kandydat na burmistrza Kluczborka, pozwał z oskarżenia prywatnego starostę Mirosława Bireckiego i skarbniczkę powiatu Magdalenę Żmudę-Lewald o zniesławienie.

W czwartek (28 marca) w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Kluczborku odbyło się posiedzenie pojednawcze między stronami.

- Na sesji rady powiatu w czerwcu 2023 roku (kiedy Piotr Pośpiech był radnym – przyp. red.) zostały przedstawione stanowiska przez dwójkę oskarżonych, które dotyczyły szeroko pojętego niewłaściwego gospodarowania środkami. Natomiast w gruncie rzeczy opierały się one na zarzutach dotyczących zwrotu podatku VAT w niewłaściwej wysokości – tłumaczyła mecenas Marta Nowakowska, pełnomocniczka Piotra Pośpiecha.

Chodzi o lata 2013-2015, kiedy Pośpiech był starostą kluczborskim.

- Zarzucono mi, że poniosłem niewspółmiernie wysokie koszty za usługę polegającą na odzyskaniu nadpłaty podatku VAT. Całość nie polega na prawdzie. Padły kwoty, że za 900 tysięcy złotych odzyskanego VAT-u powiat poniósł koszt na poziomie 600 tysięcy złotych. W rzeczywistości udało nam się uzyskać nadpłatę prawie 2 milionów 800 tysięcy złotych - wyjaśniał były starosta kluczborski. - To jest do sprawdzenia w dokumentach.

Pozwani nie pojawili się na rozprawie. W sądzie był obecny tylko ich adwokat.

- Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ przyszliśmy z propozycją ugody. Natomiast druga strona zademonstrowała swoją postawę nieobecnością. Chyba jaśniejszego przekazu nie da się sformułować, niż nie przyjść i nie pokazać woli dojścia do porozumienia – mówił Piotr Pośpiech. - Mimo wniosku oskarżonych o podjęcie próby mediacji, był on na tyle niewiarygodny, że nie zgodziliśmy się na niego. Taka próba mediacji powinna być poparta co najmniej obecnością oskarżonych.

W ramach ugody Piotr Pośpiech domagał się od pozwanych sprostowania i przeprosin na stronie internetowej powiatu kluczborskiego i na stronie Biuletynu Informacji Publicznej oraz aby nagranie ze wspomnianej sesji, umieszczone w Internecie, rozpoczynało się od wyjaśnienia i przeprosin.

- Aby każdy, kto będzie sięgał do niego, został poinformowany, że na tej sesji zostały przedstawione nieprawdziwe dane – informował Piotr Pośpiech. - Wielkość zadośćuczynienia była otwartym tekstem do negocjacji, ale nie było z kim negocjować.

Termin kolejnej rozprawy sąd wyznaczył na czerwiec.

- Jeśli kandydat na burmistrza Kluczborka i wicewojewoda myśli, że zamknie nam usta i że nie będziemy informować opinii publicznej o krytycznym stanie finansów powiatu, do jakiego doprowadziły poprzednie władze, to grubo się myli – podsumowali Mirosław Birecki i Magdalena Żmuda-Lewald.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piotr Pośpiech oskarżył o zniesławienie obecne władze powiatu. Sprawa trafiła do sądu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto