Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po ponad 50 latach od matury ponownie zawitali w progach I Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku

Redakcja
Absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku z rocznika 1971 znów spotkali się w szkolnych murach.
Absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku z rocznika 1971 znów spotkali się w szkolnych murach. Milena Zatylna
Absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku, którzy zdawali maturę 52 lata temu, znów się spotkali w szkolnych murach.

Absolwenci czterech klas, łącznie prawie 40 osób, przyjechali z całej Polski, a nawet z zagranicy. Większość z nich skończyło studia. To prawnicy, nauczyciele, wykładowcy akademiccy, fizycy, ekonomiści itp.

- Chcieliśmy wspólnie świętować 75. rocznicę szkoły w 2020 roku, ale pandemia przeszkodziła i nie wyszło. Jednak nie zrezygnowaliśmy z organizacji. Jak tylko nadarzyła się okazja, postanowiliśmy się spotkać, bo to jest ostatni dzwonek - wyjaśniał Witold Krych, organizator spotkania.

W roczniku, który ukończył kluczborski ogólniak w 1971 roku, były cztery klasy liczące średnio po 30 osób, natomiast ich wychowawcy to: Elżbieta Meissner i Józef Wendt, Stanisław Jędrzejowski, Agnieszka Kurek, Zdzisław Łoźny.

- W moich czasach to była szkoła znana, lubiana i prestiżowa - mówił Witold Krych. - Bardzo miło wspominam pana Kwiecińskiego, bo to był guru dla mnie. Współpracowałem też z profesorem Sokołowskim, gdyż należałem do harcerstwa, a on był opiekunem w naszej szkole. Natomiast nasza klasa „b" była do tańca i do różańca. Byliśmy wybitni pod względem sportowym, wystawialiśmy na przykład dwie drużyny w siatkówkę i koszykówkę. Potem nas wziął KKS, jako juniorską drużynę siatkówki.

- Szkołę wspominam bardzo miło. Kiedy miałam wejść w te mury, serce mi zadrżało. Byłam w klasie „a". Mieliśmy szczęście do nauczycieli. Polonistką była pani Ślusarkowa, wspaniała kobieta, oczytania, potrafiąca zachęcić do nauki. Pamiętam też matematyków i jestem im wdzięczna, że mieli cierpliwość do mnie. Łaciny uczył mnie doktor Korngut - później skończyłam filologię klasyczną. Mieliśmy też wspaniałych historyków - stąd później mój wybór historii- opowiadała Jolanta Wajnsztok-Rozwadowska. - Jako klasa byliśmy niepokojąco dociekliwi. Trzymamy się ze sobą. Zorganizowałam nawet dwukrotnie zjazd klasowy w moim domu.

W szkolnych murach absolwentów powitała Krystyna Błażewska, obecna dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcącychw Kluczborku.

- Na pewno sporo w szkole się zmieniło, pojawiły się nowe technologie, skrócił się dystans między uczniem a nauczycielem, ale duch szkoły pewnie pozostał ten sam - mówiła Krystyna Błażewska. - Cieszymy się z państwa odwiedzin, bo absolwenci są naszym bogactwem.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po ponad 50 latach od matury ponownie zawitali w progach I Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto