Nowe przepisy Kodeksu karnego to prawdziwy bat na kierowców, którzy wsiadają za kółko pod wpływem alkoholu.
Przede wszystkim zaostrzają się kary dla recydywistów. Do tej pory za prowadzenie pojazdu na podwójnym gazie po raz kolejny, groziła jedynie grzywna lub ograniczenie wolności. Od 24 marca br. taki kierowca musi się liczyć z karą do 3 lat więzienia.
Zaostrzone kary obejmują również wypadki spowodowane przez pijanych kierowców lub odurzonych narkotykami. W przypadku śmiertelnego wypadku, sąd będzie mógł orzec karę od 5 do 16 lat więzienia (obecnie od 2 do 12 lat).
Natomiast jeśli w następstwie wypadku ofiara dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowia, to pijanego kierowcę będzie czekać kara od 3 do 16 lat więzienia(obecnie także od 2 do 12 lat).
Ucieczka z miejsca wypadku już nic nie da
Nowe przepisy nie pozostawiają taryfy ulgowej dla tych, którzy chcą uniknąć odpowiedzialności karnej poprzez ucieczkę z miejsca wypadku. Kierowcy, którzy zbiegną, żeby nie dmuchać do alkomatu lub uniknąć badania krwi, będą karani tak samo surowo, jakby byli pijani.
Jedną z najważniejszych zmian jest wprowadzenie konfiskaty aut nietrzeźwym kierowcom.
- Już od 24 marca 2024 roku każdy nietrzeźwy kierowca, w którego krwi wykryje się przynajmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód. W przypadku recydywistów dolna granica stężenia alkoholu we krwi wyniesie 0,5 promila - czytamy w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Co prawda, sąd będzie mógł odstąpić od konfiskaty auta, ale jedynie w wyjątkowych sytuacjach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami. Dotyczy to wyłącznie sytuacji, w których kierowca zostanie zatrzymany, będąc pod wpływem alkoholu, jednak nie spowoduje wypadku.
W przypadku, gdy samochód nie jest wyłączną własnością kierowcy, a jest przez niego użytkowany, sąd orzeknie przepadek równowartości wartości pojazdu sprzed wypadku. Taka sytuacja może mieć miejsce np. w przypadku korzystania z auta w leasingu.
Policjanci drogówki mówią reporterowi „nto", że kara konfiskaty samochodu znacznie bardziej przemawia do wyobraźni niż groźba odpowiedzialności karnej przed sądem.
- Z pewnością będzie to kolejny mocny powód do zastanowienia się, czy warto wsiadać za kierownicę po alkoholu. Tym bardziej, że konfiskata samochodu będzie nieuchronna i ma działać niemal automatycznie - mówią funkcjonariusze.
Dominik Grabowski, sekretarz wojewódzkiej rady bezpieczeństwa ruchu drogowego zauważa, że wciąż zbyt wiele osób siada za kierownicę po alkoholu.
- W 2023 roku do WORD-u w Opolu zgłosiło się aż 687 kierowców, którzy chcieli przejść dwudniowy kurs reedukacyjny, żeby odzyskać prawo jazdy odebrane za jazdę po alkoholu - mówi Dominik Grabowski. - Obecnie nie ma dnia, żeby ktoś nie dzwonił w tej sprawie. W samym styczniu zgłosiły się kolejne 43 osoby, którym zabrano prawo jazdy. Mocno liczymy na to, że nowe przepisy wyeliminują chociaż część pijanych kierowców. Każda taka osoba za kierownicą - niezależnie czy odurzona alkoholem czy narkotykami - to potencjalne śmiertelne zagrożenie dla innych.
Z policyjnych statystyk wynika, że każdego dnia funkcjonariusze zatrzymują na polskich ok. 230 pijanych kierowców. To około 80 tysięcy kierujących w skali roku.
Radosław Dimitrow
[email protected]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
