Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemniczy pomór kotów. Czy mamy z nim do czynienia? Czy coś zabija nasze zwierzęta? Eksperci zabrali głos

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Na razie nie ma żadnych przesłanek do tego, by twierdzić, że koty dotknęła tajemnicza epidemia. Eksperci radzą, aby nie wpadać w panikę.
Na razie nie ma żadnych przesłanek do tego, by twierdzić, że koty dotknęła tajemnicza epidemia. Eksperci radzą, aby nie wpadać w panikę. fot. fxquadro/freepik
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych, na weterynaryjnych portalach, ale także w radiu i prasie pojawiają się liczne informacje o tajemniczej i groźnej chorobie, na którą mają zapadać koty. Czy jest się czego bać? Lekarze weterynarii i osoby pracujące ze zwierzętami apelują o rozsądek.

Jakie są objawy tajemniczej choroby kotów?

Objawy tajemniczej choroby kotów mają być natury neurologiczno-oddechowej.

- W naszej przychodni nie mieliśmy takich przypadków, ale ci, którzy zetknęli się z tą chorobą, opisują, że zwierzę jest otępiałe, zachowuje się jakby było pijane, wykonuje ruchy „pływackie”, tzn. leży na boku i macha kończynami – relacjonuje lekarz weterynarii Anna Karpińska-Kamińska z Przychodni GlobalWet z Dobrodzienia. - Cechą charakterystyczną mogą też być zwężone źrenice. Czasem zwierzęta wykazują duszność oddechową.

Choroba ma się też charakteryzować gwałtownym przebiegiem i tym, że koty umierają w krótkim czasie.

Co wywołuje tajemniczą chorobę kotów?

Na razie nie wiadomo, czym tajemnicza choroba jest, co ją wywołuje i jaka jest jej skala. Niektórzy wręcz twierdzą, że schorzenie ma mieć związek z ptasią grypą czy SARS-COV2 i wieszczą nową pandemię.

- Nie ma żadnego potwierdzenia co do diagnostyki, oprócz kilku spójnych parametrów zmienionych w obrazie krwi. Są to podniesione parametry wątrobowe i małopłytkowość – mówi lek. Wet. Anna Karpińska-Kamińska.

Wiele przyczyn może wywołać takie objawy. Może to choroba wirusowa, ale też zatrucie toksycznymi substancjami.

- Wydaje mi się, że to sezonowa sprawa, która ma związek z opryskami. Takie objawy mogą wywołać choćby związki fosforoorganiczne, które są stosowane do zwalczania komarów, pasożytów, kleszczy w zewnętrznym środowisku. Zawierają je chociażby insektycydy na polach – tłumaczy lek. wet. Jakub Borkowski ze Strzelec Opolskich. – Te związki działają na układ nerwowy.

Niepewność mogłyby rozwiać badania próbek martwych zwierząt, ale jak na razie takowe nie trafiły np. do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

- Od poniedziałkowego popołudnia (19 czerwca – przyp. red.) otrzymujemy sygnały o licznych zachorowaniach u kotów, jednak żadnych próbek do tej pory nie badaliśmy – informuje prof. dr hab. Katarzyna Domańska-Blicharz z PIWet. - Nie dysponujemy więc wiedzą co to za schorzenie, z jaka częstotliwością i gdzie dokładnie występuje. Nie znamy też dokładnie przebiegu tej choroby - wiemy, że główne objawy są ze strony układu nerwowego i oddechowego. Rekomendacje, jakie kierujemy do lekarzy weterynarii są takie jak zwykle w schorzeniach o nieznanej etiologii - bezwzględne przestrzeganie zasad bezpieczeństwa biologicznego, m.in. stosowanie środków ochrony osobistej, to jest masek, gogli, rękawiczek jednorazowych, fartuchów i odrębnego obuwia, częste mycie rąk.

Tajemnicza choroba kotów. Co na to Główny Lekarz Weterynarii?

Komunikat w tej sprawie wydał też Główny Lekarz Weterynarii, który w związku z pojawiającymi się w mediach społecznościowych informacjami na temat rzekomych zakażeń kotów domowych wirusami grypy ptaków informuje, iż

„na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed - i poubojowe".

Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, dotychczas na świecie potwierdzono jedynie 2 przypadki zakażenia kotów domowych, wirusami grypy ptaków.

Według obecnego stanu wiedzy, wirus grypy ptaków stanowi zagrożenie dla ptactwa domowego oraz dzikiego.

Ponadto Główny Lekarz Weterynarii jest w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w celu wyjaśnienia sytuacji.

Eksperci radzą, aby nie wpadać w panikę, a w przypadku wystąpienia niepokojących objawów u kota, skontaktować się z weterynarzem.

- Opierajmy się na nauce i badaniach, a nie na plotkach i nieuzasadnionym sianiu strachu – mówi Katarzyna Zalewska, która prowadzi azyl dla bezdomnych zwierząt w Wołczynie. – Pod opieką mamy też koty i nie stwierdziliśmy żadnych tajemniczych chorób. Dla wielu osób już same pogłoski o rzekomej epidemii mogą być, niestety, pretekstem, aby się pozbyć się zwierząt, a nie o to przecież chodzi.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto