Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zlot motocyklowy Memento Mori. Tysiące motocyklistów przyjechało do Kuniowa. Były msza święta i tradycyjna parada pięknych maszyn

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Motocykliści z wielu zakątków południowo-zachodniej Polski przyjechali w niedzielę do Kuniowa. We wsi po raz 18. odbyło się Memento mori, czyli Msza święta za zmarłych motocyklistów połączona ze zlotem.
Motocykliści z wielu zakątków południowo-zachodniej Polski przyjechali w niedzielę do Kuniowa. We wsi po raz 18. odbyło się Memento mori, czyli Msza święta za zmarłych motocyklistów połączona ze zlotem. Milena Zatylna
Tysiące motocyklistów uczestniczyło w wydarzeniu pod nazwą „Memento mori”, które w niedzielę (10 września) po raz osiemnasty odbyło się w Kuniowie.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji. Przyjechało ponad 3000 motocykli z całej południowo-zachodniej Polski – informował Marek Woźniak, jeden z organizatorów Memento mori.

Coroczna impreza w Kuniowie to coś więcej niż tylko zlot pasjonatów motocykli. Najważniejszym jej punktem jest msza święta w intencji zmarłych motocyklistów, zwłaszcza tych, którzy odeszli w ciągu minionego roku. Eucharystii przewodniczył ks. Piotr Glinka, proboszcz parafii w sąsiednim Kraskowie, również zapalony motocyklista.

- Jaki Kościół jest piękny. Jesteśmy zgromadzeni tu tacy różni, różne maszyny, różne drogi przejechaliśmy, a tworzymy jedność i mamy ten sam cel. Chcemy wszyscy dążyć do Pana Boga, bo jednoczy nas msza święta – mówił ks. Piotr Glinka.

W trakcie mszy tradycyjnie zostały odczytane nazwiska zmarłych motocyklistów, za których się modlono.

- Corocznie przybywa ich na liście, jednak nie wszyscy zginęli w wypadkach, niektórzy w innych okolicznościach odeszli na niebańskie drogi – tłumaczył Marek Woźniak. - Wielu motocyklistów choruje, jak na przykład nasz przyjaciel Paweł, który przez wiele lat czytał tę listę. Nie zginął na motocyklu, ale dziś też go z nami już nie ma. Modlimy się za wszystkich zmarłych. Nie rozgraniczamy, czy ktoś zginął w wypadku, czy umarł inaczej.

Po mszy odbyła się parada stalowych rumaków. Można było podziwiać motocyklowe perełki, które przyjechały do Kuniowa: dostojne motocykle marki Harley-Davidson, trójkołowce, hondy, kawasaki, BMW, suzuki, yamahy i wiele innych. Było coś dla miłośników klasyki, ale też dla tych, którzy lubią nowoczesność.

Po paradzie motocykliści spotkali się, aby wspólnie pobiesiadować.

- Co roku naszej imprezie przyświeca też cel charytatywny. Nie inaczej jest również w tej edycji. Wybraliśmy już dziecko, któremu chcemy pomóc - mówił Marek Woźniak.

Wydarzenie swoim patronatem, ale także finansowo wsparł marszałek opolski Andrzej Buła.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto