W Byczynie odbył się zlot motocyklowy szlakiem Zamoyskiego. Ale cacka zjechały do miasta!

Organizatorem zlotu już po raz 11. było Byczyńskie Stowarzyszenie Motocyklowe "Rycerz". Impreza rozpoczęła się w piątek (25 maja) i potrwała do niedzieli (28 maja).

- Możemy uznać zlot za bardzo udany. Przyjeżdżają do nas ludzie z całej Polski, bo lubią się tu bawić. W tym roku dopisali i motocykliści, i pogoda - mówi Wiesław Walczak, prezes stowarzyszenia. - Zwykle był konkurs dla osób, które miały najwięcej kilometrów do pokonania. Zrezygnowaliśmy z tego, ale są osoby, które mają do nas ponad pięćset kilometrów.

Wydarzenie ma akcent nie tylko motocyklowy, ale także historyczny, związany z bitwą pod Byczyną. Odbywa się w okolicy rocznicy urodzin hetmana Jana Zamoyskiego, a w tym roku dodatkowo przypada w 435. rocznicę starcia wojsk Maksymiliana Habsburga i Jana Zamoyskiego o polską koronę.

- Jako klub byliśmy w styczniu złożyć kwiaty w Byczynie przy okazji rocznicy bitwy i pomyśleliśmy, że byłoby ciekawie pokazać motocyklistom z całej Polski to miejsce i przybliżyć im nieco historię, która nie jest tylko historią lokalną - wyjaśnia Rafał Lasek ze stowarzyszenia.

Oprócz atrakcji w grodzie, takich jak konkursy, zabawy i koncerty, w sobotę motocykliści uczestniczyli w paradzie po gminie Byczyna, która miała swój przystanek w parku w Byczynie. Tam, w sąsiedztwie pomnika poświęconego bitwie, uczestnicy zlotu, wspólnie z wiceburmistrz Renatą Marzec, sekretarzem gminy Jakubem Golińskim oraz Iwoną Sarnowską, dyrektorką Ośrodka Kultury, posadzili brzozy i różaneczniki.

Był też czas na wspólną biesiadę, a mieszkańcy miasta mieli okazję zobaczyć niezwykłe maszyny, które zjechały na imprezę. Było co podziwiać.

- Są motocykle zabytkowe, takie jak goldwingi, harley'e, trajki, czyli trzykołowce, ale też ścigacze czy "turystyki", czyli cały przekrój - mówi Rafał Lasek. - Na pewno trudno byłoby wybrać najpiękniejszy.

Motocykliści wspólnie z władzami miasta zasadzili drzewa i krzewy w parku przy Pomniku Bitwy pod Byczyną.