Ceny wywozu śmieci w gminie Kluczbork. Od lipca mieszkańcy zapłacą więcej. Wiemy, ile wyniesie nowa stawka

- Byliśmy zmuszeni podnieść stawkę, bo gospodarka śmieciowa nam się nie bilansuje – informuje burmistrz Jarosław Kielar. – W ubiegłym roku dopłaciliśmy do niej 600 tysięcy złotych. To i tak niedużo, bo wcześniej musieliśmy dopłacić aż 1,8 miliona.

Burmistrz tłumaczy, że w ostatnim czasie mocno wzrosły koszty wywozu śmieci z powodu wzrostu płac, energii czy paliwa.

- W ubiegłym roku rozstrzygnęliśmy przetarg na odbiór odpadów komunalnych na cztery lata i mamy nadzieję, że kolejnej podwyżki nie będziemy musieli wprowadzać – mówi Jarosław Kielar. – Ale jeśli inflacja będzie tak wysoka, to nie będziemy mieli wyjścia. Gmina nie może dopłacać do wszystkiego, tym bardziej, że w przypadku śmieci, musielibyśmy dopłacać do najbardziej majętnych, bo to oni wytwarzają najwięcej śmieci.

Włodarz Kluczborka argumentuje, iż można by zmniejszyć stawkę, ale kosztem zmniejszenia częstotliwości wywozu śmieci.

- Próbowaliśmy wprowadzić to rozwiązanie, żeby była mniejsza częstotliwość wywozu plastiku z budynków jednorodzinnych i papieru z wielorodzinnych, ale wróciliśmy do większej częstotliwości, bo takie było zapotrzebowanie – informuje Jarosław Kielar. – Zwiększyliśmy również w budynkach wielorodzinnych ilość wywozów dużych gabarytów z czterech do ośmiu razy w ciągu roku.

Na fakt, iż gospodarka śmieciowa w gminie się nie bilansuje, wpływa również to, iż część osób nie płaci za wywóz odpadów (na przykład zaniżając liczbę mieszkańców nieruchomości).

- Myślę, że to między 15 a 20 procent tych, którzy śmieci oddają. Tak jest w każdej gminie – mówi burmistrz. – Ale kilkaset osób wychwyciliśmy przed dodatek węglowy (podstawą wypłaty było uiszczanie opłaty za śmieci – przyp. red.). Podobnie było w przypadku świadczenia 500 plus.

W gminie Kluczbork wywozem śmieci zajmuje się obecnie firma FB Serwis z Warszawy. Jej siedziba mieści się w Smardach Dolnych.